Spis treści
Bartosz G. czeka na ekstradycję w Grecji
17-letni Bartosz G. jest podejrzany o dokonanie potwornej zbrodni - zabójstwa Mai, swojej o rok młodszej koleżanki z technikum. Do tragedii doszło pod koniec kwietnia 2025 r. w Mławie. Kilka dni po zaginięciu nastolatki, jej zmasakrowane ciało znaleziono w zaroślach. Nie było wątpliwości, że dziewczyna padła ofiarą morderstwa. Krótko po tragedii Bartosz G. wyjechał do Grecji na wymianę szkolną. Tam został zatrzymany i trafił do ośrodka dla nieletnich Kassaveteia, który znajduje się niedaleko Volos.
Młody mężczyzna sprzeciwia się ekstradycji, twierdząc, że w Polsce nie ma szans na sprawiedliwy proces i obawia się o swoje bezpieczeństwo. Twierdzi również, że nie pamięta, co wydarzyło się w dniu śmierci Mai. Choć wszystkie dokumenty ekstradycyjne zostały przekazane, ekstradycja 17-latka wciąż nie doszła do skutku.
Podejrzany o zabójstwo Mai z Mławy w greckim piekle! Co tam się dzieje?!
W niedzielny wieczór, 28 września, w ośrodku Kassaveteia wybuchły zamieszki. Jak poinformował portal ekathimerini.com, zostały one wywołane przez zatrzymanych w wieku od 15 do 18 lat. Młodzi ludzie demolowali budynek, wybijali okna, podpalali materace i rzucali różnymi przedmiotami w strażników.
Do opanowania buntu w poprawczaku skierowano specjalne oddziały policji, interweniowali również strażacy. Jak informują greckie media, do podobnych incydentów dochodziło w tym miejscu już wcześniej.
Grecka obrończyni Bartosza G., Maria Chartomantei, potwierdziła w rozmowie z „Faktem”, że zamieszki miały miejsce w ośrodku, w którym przebywa aktualnie 17-latek. Nie odpowiedziała jednak na pytania, czy Bartosz G. brał udział w zamieszkach, czy też w jakikolwiek sposób ucierpiał i czy poniesie jakiekolwiek konsekwencje.
Informacja o zamieszkach w ośrodku Kassaveteia zaniepokoiły bliskich zamordowanej Mai.
- Obawiamy się, czy to nie jest jakieś kolejne działanie na rzecz opóźnienia decyzji o ekstradycji – mówią w rozmowie z „Faktem”.
Grecki sąd opóźnia ekstradycję Bartosza G.
Grecki sąd po raz kolejny opóźnia decyzję o ekstradycji Bartosza G.
− Czekaliśmy na decyzję sądu do 26 września. Odroczono ją według nieoficjalnych informacji o 40 dni. Oficjalnie nic nie wiemy, a rodzina Mai cierpi coraz bardziej - mówi "Super Expressowi" mec. Wojciech Marek Kasprzyk, pełnomocnik rodziny Mai. - To niepojęte! Grecki sąd nie orzeka o winie, ma tylko formalnie zdecydować, czy Bartosz ma wrócić do Polski! - nie kryje oburzenia prawnik.