Damian G. mieszkał w wynajętym domu w Chotomowie. Razem ze swoją partnerką Dagmarą G. miał opiekować się niemowlęciem. Ale co to była za opieka? Rodzina była już objęta dozorem pomocy społecznej. On był w przeszłości karany. I wszystko wskazuje na to że swój porywczy charakter demonstrował na niewinnym dziecku
Gdy pracownicy opieki przyszli do swoich podopiecznych, znaleźli pobitego i zmaltretowanego Kamilka. Zwyrodnialec znęcał się nad dzieckiem.
Damian G. został przesłuchany i częściowo przyznał się do winy. Trafił do aresztu na 3 miesiące. - Usłyszał zarzut znęcania się ze szczególnym okrucieństwem nad osobą nieporadną ze względu na wiek a po dalszym postępowaniu uzupełniliśmy go o zarzut usiłowania zabójstwa. Bo 29-latek powinien liczyć się z tym, że dziecko może umrzeć od takiego traktowania – wyjaśnia Marcin Saduś z prokuratury Warszawa-Praga.
Matka dziecka, Dagmara, została przesłuchana jako świadek ale jej również może być postawiony zarzut. Niemowlak jest pod opieką lekarzy w szpitalu przy Niekłańskiej.