pogrzeb Oli

i

Autor: Czesiek Powaga

Olusia odeszła do aniołków! Pożegnali ją rodzina i mieszkańcy Żyrardowa. Morze kwiatów na jej grobie

2020-02-11 16:00

- To nie jest nasze ostatnie spotkanie. Zobaczymy się jeszcze z Olą w niebie, gdzie nie będzie bólu, cierpienia i łez - takimi słowami wczoraj rano pożegnano 10-latkę, która zmarła po wypadku w Żyrardowie. 74-letni mężczyzna pędząc swoim punto uderzył w nią, jej mamę i braciszka, gdy przechodzili po pasach.

Stan Oli był najcięższy. Zmarła trzy dni po wypadku. Jej braciszek nadal jest w śpiączce a mama z urazem biodra leży w szpitalu. 35-latka nie mogła nawet pożegnać swojej córki na cmentarzu. Dziś miała operację. A jej córeczkę w kościele Matki Bożej Pocieszenia w Żyrardowie żegnały tłumy - dziadkowie i dalsza rodzina oraz przyjaciele Oli ze szkoły. - Mocno wierzę i w sercu jestem przekonany, że Ola poszerza dzisiaj grono aniołów w niebie. Dołączyła do aniołów. To nie jest nasze ostatnie spotkanie z Olą. Spotkamy się jeszcze z nią w niebie, gdzie nie będzie już bólu, cierpienia i łez. Tam będziemy radować się życiem wiecznym. Wierzę, że ten czas cierpienia i łez Pan Bóg nam wynagrodzi - mówił ksiądz Sylwester Bernat. Po mszy żałobnej biała urna, w której spoczęły prochy dziewczynki, została złożona w grobie na cmentarzu parafialnym w Żyrardowie. Mogiła Oleńki dosłownie utonęła w kwiatach, wieńcach i białych misiach.

PISZEMY O WAŻNYCH RZECZACH Zmarła 21-latka z Warszawy! Po wypadku w Bukowinie Tatrzańskiej była w stanie krytycznym

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki