Dziewięć osób z zarzutami po wyborach prezydenckich. Co im grozi?
Jak informuje prokurator Karolina Staros, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga w Warszawie, zebrany materiał dowodowy jest na tyle mocny, że pozwolił na postawienie zarzutów aż dziewięciu osobom - członkom Obwodowej Komisji Wyborczej w Otwocku. Zostali przesłuchani w charakterze podejrzanych.
Odwrotne przypisanie głosów
Prokurator zarzuca im niedopełnienie obowiązków. Wśród nieprawidłowości wymieniono:
- błędne uznanie za ważną karty do głosowania, która nie posiadała wymaganej pieczęci Komisji. Jest to istotny wymóg formalny, którego naruszenie może podważyć ważność głosu.
- błędne ustalenie liczby głosów oddanych na kandydata Karola Tadeusza Nawrockiego. Precyzyjne liczenie głosów jest fundamentalne dla prawidłowego przebiegu wyborów.
- odwrotne przypisanie głosów oddanych na poszczególnych kandydatów. Ta nieprawidłowość jest kluczowa dla śledztwa, ponieważ bezpośrednio wpływa na wynik wyborów.
Zrobili to specjalnie? Prokuratura nie ma wątpliwości
Powyższe błędy miały być konsekwencją zaniechania weryfikacji danych wprowadzonych do sieci elektronicznego przesyłania danych oraz braku należytej kontroli poprawności protokołu głosowania. Prokuratura podkreśla, że działanie członków Komisji miało charakter nieumyślny. Oznacza to, że nie ma dowodów na celowe działanie mające na celu fałszowanie wyników, lecz raczej na zaniedbania i błędy proceduralne.
Dalsze etapy postępowania
Wszyscy podejrzani złożyli już wyjaśnienia w sprawie. Obecnie prokuratura koncentruje się na dalszych czynnościach śledczych, mających na celu weryfikację wyjaśnień podejrzanych i zakończenie postępowania. Członkom komisji grozi grzywna, ograniczenie wolności lub pozbawienie wolności do lat 2.