Dawidek nie wróci i nie powie: Cześć, Mamo

i

Autor: POLICJA Dawidek nie wróci i nie powie: Cześć, Mamo

Paweł Ż. rozmawiając z żoną przekazał telefon Dawidkowi? [NOWE USTALENIA]

2019-07-17 15:34

Paweł Ż (+32 l.) trzy godziny przed śmiercią rozmawiał przez telefon z żoną Julią. Jak ustalił portal tvp.info, mężczyzna na chwilę przekazał słuchawkę Dawidkowi (5 l.). Podczas rozmowy 5-latek miał być spokojny i zachowywać się w sposób naturalny. Czy w ten sposób ojciec pozwolił synkowi pożegnać się z mamą?

Wiadomo, że Paweł Ż. dzwonił do żony w trakcie postoju w okolicach węzła Konotopa. Policja ustaliła, że szara skoda, którą podróżował, dwa razy zjechała w tej okolicy z autostrady A2 - najpierw w drodze do Warszawy, a następnie, kiedy wracał do Grodziska Mazowieckiego. Jednak poszukiwania chłopca w tym terenie na razie nie przyniosły efektu.

Paweł Ż. spędził podczas postoju łącznie 40 minut. Część czasu poświęcił na rozmowę telefoniczną z żoną, do której doszło około godz. 18. Wtedy to miał przekazać aparat synkowi. Tuż po rozłączeniu się, ojciec Dawidka wymienił jeszcze kilka wiadomości z Julią. To właśnie podczas rozmowy na komunikatorze, miał napisać jej, że już nigdy nie zobaczy syna. Od tamtej pory, nie odbierał ani wiadomości, ani połączeń. W dodatku nie kontaktował się z innymi osobami. Ostatnim śladem jego życia było nagranie z monitoringu, kiedy około godz. 19 wjeżdżał do Grodziska. Później mężczyzna udał się do kościoła, pomodlił się, poszedł na tory i rzucił pod pociąg.

- Okoliczności wskazują, że mężczyzna działał w sposób zaplanowany - powiedział Łukasz Łapczyński z Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Wskazuje na to choćby fakt, że Paweł Ż. już dwa tygodnie wcześniej przestał pojawiać się w pracy, nie podał przy tympowodu swojej nieobecności.

Teraz śledczy czekają na profil psychologiczny Pawła Ż. Pomoże on wyjaśnić sposób działania i motywy mężczyzny.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki