Piotr M. chciał wysadzić policjantów przed komisariatem. Sędzia zmniejszyła mu wyrok

2023-03-29 10:31

Piotr M. chciał wysadzić siebie i policjantów przed komisariatem na Ursynowie. Za tę nieudaną próbę zamachu sprzed dwóch lat został skazany na 12 lat i 7 miesięcy więzienia. Od tego wyroku wpłynęły dwie apelacje. Obrońca 26-latka chciał umorzenia sprawy. Prokurator wnosił o zwiększenie kary do 25 lat. W środę, 29 marca w Sądzie Apelacyjnym w Warszawie zapadł wyrok. Sędzia Izabela Szumniak zmniejszyła karę o miesiąc!

Piotr M. konsekwentnie realizował swój plan

Sąd apelacyjny nie podziela zarzutu sformułowanego w apelacji obrońcy, jakoby doszło do dobrowolnego odstąpienia przez oskarżonego od dokonania zabójstwa funkcjonariuszy – uargumentowała swój wyrok Izabela Szumniak podczas środowej rozprawy w warszawskim Sądzie Apelacyjnym. Sędzia podkreśliła, że 26-letni niedoszły zamachowiec konsekwentnie realizował wcześniej ustalony plan obejmujący pozyskanie butli z gazem, zaparkowanie pod komisariatem na Ursynowie, zwabienie potencjalnych ofiar poprzez użycie klaksonu samochodowego, odkręcenie kurka powodujące ulatnianie się gazu i pocieranie zapalniczki na oczach funkcjonariuszy. - Miało to doprowadzić do wybuchu ze skutkiem rozszerzonego samobójstwa – dodała sędzia, która zdecydowała, że w tej kwestii wyrok sądu okręgowego jest zasadny i nie należy go zmieniać.

To nie było dla żartu. Zamachowiec był pod wpływem narkotyków

W swojej apelacji nie zgadzał się z tym prokurator Ryszard Rafalski, który uważał, że czyny Piotra M. były dla uzyskania poklasku u rówieśników i zasługują na szczególne potępienie i wyrok należy zwiększyć do 25 lat więzienia. Sędzia odrzuciła jednak takie rozumowanie. - Nie mamy do czynienia z osobą, która dla żartu czy popisu chciała popełnić samobójstwo zabijając dodatkowo inne osoby. Popełnienie samobójstwa samo w sobie jako sytuacja krańcowa jest absolutnym przeciwieństwem działania dla żartu, czy poklasku – powiedziała sędzia, która dodała, że zachowanie Piotra M. mogło wyglądać na lekkie i powierzchowne, ale było to spowodowane tym, że był on pod wpływem narkotyków.

Sąd zmniejszył wyrok. To nie koniec procesu

Piotr M. oprócz próby zamachu na policjantów został też m.in. skazany w pierwszej instancji za posiadanie marihuany. W tej kwestii adwokat oskarżonego – Tomasz Ode, wniósł o uniewinnienie swojego klienta. Sędzia Izabela Szumniak postanowiła jednak, że ten temat trzeba zbadać od nowa i zmniejszyła łączny wyrok o miesiąc. - Sąd zadecydował o uchyleniu wyroku w tej sprawie i przekazaniu do ponownego rozpoznania. Konieczne jest bowiem przeprowadzenie na nowo, w całości przewodu sądowego – wytłumaczyła sędzia.

12 lat i 6 miesięcy więzienia

Łącznie za próbę zabójstwa policjantów, posiadanie narkotyków i prowadzenie auta pod ich wpływem Piotr M. został skazany przez sąd okręgowy na 12 lat i 7 miesięcy pozbawienia wolności. Wyroku sądu apelacyjnego skrócił jego karę o miesiąc i jest prawomocny. Jedyną opcją na jego zmianę jest już tylko kasacja.

Piotr M. chciał się wysadzić przed komisariatem. Sędzia zmniejszyła mu wyrok.
Sonda
Czy Twoim zdaniem można uratować życie kogoś, kto chce popełnić samobójstwo?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki