Pierwsza Dama Karolina Kaczorowska spoczęła u boku męża --

i

Autor: PAP

Pogrzeb Karoliny Kaczorowskiej. Pierwsza Dama spoczęła u boku męża [ZDJĘCIA]

2022-04-23 16:50

„Z wielką radością przyjmuję, że jest tu dziś, że przybyła i tu pozostanie, aby Polacy mogli przychodzić i oddawać jej hołd” - mówił prezydent Andrzej Duda podczas pogrzebu małżonki ostatniego prezydenta RP na uchodźstwie w Świątyni Opatrzności Bożej. Karolina Kaczorowska zmarła 21 sierpnia 2021 r. w Londynie w wieku 91 lat. Urna z jej prochami została sprowadzona do Warszawy 22 kwietnia. Dzień później Pierwsza Dama spoczęła u boku męża.

Pogrzeb Karoliny Kaczorowskiej w Warszawie

W piątek (22 kwietnia) urna z prochami byłej Pierwszej Damy Karoliny Kaczorowskiej została przywieziona wojskowym samolotem rządowym z Wielkiej Brytanii. Na płycie Wojskowego Portu Lotniczego Warszawa-Okęcie odbyła się uroczystość przyjęcia szczątków z honorami, w asyście wojskowej. Po zakończeniu uroczystości na Okęciu orszak pogrzebowy udał się do Świątyni Opatrzności Bożej w Wilanowie.

Tam w sobotę (23 kwietnia) odbyły się uroczystości żałobne. Przewodniczył im metropolita warszawski kardynał Kazimierz Nycz, a homilię wygłosił biskup polowy Wojska Polskiego, wieloletni delegat Episkopatu Polski do spraw Polonii Wiesław Lechowicz. Wspominając Karolinę Kaczorowską, przypomniał jej zaangażowanie w życie polskiej emigracji, szczególnie harcerstwa i polskiej parafii w Londynie. Dodał, że dzisiejsza uroczystość jest uhonorowaniem wysiłków całej polskiej emigracji po 1939 r., której celem było podtrzymanie polskości oraz powrót do ojczyzny, gdy ta będzie niepodległa.

Przeczytaj też: Urna z prochami Karoliny Kaczorowskiej już w Warszawie. Była Pierwsza Dama spocznie u boku męża

Wspominał też wypowiedź Pierwszej Damy, która na pytanie, skąd czerpie siłę, odpowiedziała, że „wsparciem dla niej jest wiara, miłość do Ojczyzny i nadzieja na powrót do Polski”. Dodał, że wartości, którymi kierowała się Kaczorowska, zostały jej przekazane w rodzinnym domu w Stanisławowie, na Kresach II Rzeczypospolitej. „Sama wiedziała, jak wiele kosztowała ją miłość do Polski, ale nigdy nie obnosiła się ze swoją martyrologią, lecz poprzez swoje zaangażowanie pracowała na rzecz wzbogacenia dziedzictwa, któremu na imię Polska” - podkreślił biskup Lechowicz.

Głos zabrał również Prezydent RP Andrzej Duda, który określił dorobek ostatniej pary prezydenckiej jako „niezwykle ważne dzieło”, którego symbolicznym zwieńczeniem była podróż do wolnej Polski w 1990 r., gdy prezydent Kaczorowski zakończył misję władz emigracyjnych. Dodał, że wcześniej Karolina Kaczorowska pracowała na rzecz Polski między innymi poprzez działalność społeczną i nauczycielską, które „niosły dobro i budowały postawy Polaków na emigracji".

Wspominał spotkanie z Kaczorowskimi w 2008 r. „Ujęła mnie niezwykłość pary prezydenckiej, eleganckich, pięknych ludzi. Dostojnych, ale jednocześnie miłych, którzy mimo ogromnej różnicy lat traktowali młodzież po partnersku” - mówił prezydent. „Mimo tego, że wszyscy jesteśmy smutni, bo odeszła, chcę podkreślić, że z wielką radością przyjmuję, że jest tu dziś, że przybyła i tu pozostanie, aby Polacy mogli przychodzić i oddawać jej hołd. Jej i jej mężowi za ich piękne życie, za ich piękną służbę dla Polski” - powiedział Duda. Na zakończenie wystąpienia podziękował za „piękną służbę dla Polski, Polaków, naszej Ojczyzny”.

Marszałek Sejmu RP Elżbieta Witek w liście odczytanym przez wicemarszałek Małgorzatę Kidawę-Błońską napisała, że losy Karoliny Kaczorowskiej są symboliczne dla losów pokolenia, które doświadczyło zsyłek oraz innych represji ze strony reżimu sowieckiego. „Jej biografia stała się odzwierciedleniem tułaczej doli tysięcy córek, matek i żon, zesłanych na Syberię, skazanych na ból i głód i egzystencję w nieludzkich warunkach tylko dlatego, że były Polkami. Dla nich nadzieja na życie i na powrót do domu przyszły wraz z powstaniem Armii Andersa” – zauważyła marszałek Sejmu.

Pełnomocnik rządu ds. Polonii i Polaków za Granicą minister Jan Dziedziczak odczytał list skierowany przez premiera Mateusza Morawieckiego. „Żegnamy ostatnią pierwszą damę RP na uchodźstwie, śp. Karolinę Kaczorowską. Składamy hołd pełnej poświecenia i zaangażowania nauczycielce, harcerce i działaczce społecznej, której gorący patriotyzm wyznaczał kolejne etapy losu. Jesteśmy wdzięczni, że mogliśmy być świadkami fragmentu jej bogatego i pięknego życia” – napisał premier.

W liście do uczestników uroczystości wicepremier i minister kultury Piotr Gliński, oczytanym przez wiceministra kultury Jarosława Sellina, określił Karolinę Kaczorowską jako „wielką polską patriotkę”. Przypomniał wspomnienia Karoliny Kaczorowskiej, która za jeden z najbardziej wzruszających momentów swojego życia uznawała widok polskich żołnierzy po przybyciu do Warszawy w grudniu 1990 r. „Jej postawa i pełne miłości świadectwo pozostanie dla nas wzorem pięknego życia" - podkreślił minister kultury.

Szef Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk przypomniał, że misja jej męża była bezpośrednią kontynuacją dorobku II RP, a tym samym śmierć jego małżonki i jej pogrzeb w Świątyni Opatrzności Bożej stanowi domknięcie historii międzywojennej Polski i emigracji. „Żegnamy II Rzeczpospolitą i jej ostatnią pierwszą damę w rocznicę podpisania przez prezydenta RP Ignacego Mościckiego i marszałka Józefa Piłsudskiego, to był ostatni jego podpis za życia, konstytucji kwietniowej, która umożliwiała wypełnianie misji władzom Polski na uchodźstwie”.

Zdaniem Kasprzyka Pierwsza Dama przekazywała wartości „wywodzące się z etosu II Rzeczypospolitej”. W tym kontekście wspomniał słowa Kaczorowskiej wypowiedziane w 2013 r. na wieczorze poświęconym Marianowi Hemarowi, jednemu z najważniejszych poetów polskiego uchodźstwa. „Szanujcie to, że macie wolną Polskę. Szanujcie to, bo moje pokolenie utraciło Ojczyznę wymazaną przez agresorów z mapy Europy i świata, bo moje pokolenie zmuszone było żyć na emigracji, a wy macie wolną Polskę. Szanujcie to, bo nie ma na świecie szczęścia, bez Ojczyzny” - przywoływał słowa zmarłej minister Kasprzyk.

Córka Ryszarda i Karoliny Kaczorowskiej, Jadwiga Kaczorowska, wspominając działalność swoich rodziców, przypomniała ich zaangażowanie w funkcjonowanie licznych organizacji skupiających Polaków w Wielkiej Brytanii. Podkreśliła, że jej służba była motywowana tym, że „zawsze miała Polskę w sercu”. „A teraz prosimy: Polsko, weź ją do swojego serca” – powiedziała córka pary prezydenckiej.

Szpiegowo od środka. Odkrywamy tajemnice radzieckiego kompleksu w Warszawie
Sonda
Czy interesujesz się historią?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki