Policjant po pracy złapał groźnych oprychów

i

Autor: KPP W OTWOCKU Policjant po pracy złapał groźnych oprychów

Policjant po pracy złapał groźnych oprychów! Były posiłki i pościg [WIDEO, GALERIA]

2020-03-19 13:14

To było normalne popołudnie dla policjanta z drogówki w Otwocku. Funkcjonariusz w spokoju robił zakupy gdy zauważył, że w sklepie znajduje się poszukiwany przestępca. Mundurowy wezwał wsparcie i ruszył w pościg.

Nie tylko w czasie służby ale i po pracy policjanci mają pełne ręce roboty. Jeden z policjantów z otwockiej drogówki pojechał po pracy na zakupy. Stojąc w kolejce zauważył poszukiwanego mężczyznę. Od razu skojarzył, że może to być osoba, za którą wydany został w ciągu dnia komunikat o poszukiwaniach.

Tłumy nad Wisłą i w lasach. Warszawiacy nie chcą siedzieć w domach!

Były potrzebne posiłki

Policjant po wyjściu ze sklepu, ruszył za mężczyzną, który razem ze swoim kolegą wsiedli do samochodu i odjechali z parkingu. Funkcjonariusz powiadomił dyżurnego swojej komendy i zaczął śledzić swoim autem podejrzanych oprychów. Swoją lokalizację przekazywał na bieżąco do jednostki. Pozwoliło to dyżurnemu tak zorganizować patrole, aby mogły one namierzyć samochód z poszukiwanym przestępcą. W końcu w akcji brali udział policjanci z prewencji i drogówki. Poszukiwany 46-latek wraz 61-latkiem nie chcieli się zatrzymać. Nie reagowali na sygnały policjantów. W końcu w pewnym momencie ścigane auto się zatrzymało a do mężczyzn podbiegli funkcjonariusze, którzy ich obezwładnili. Pomagał im w tym też policjant z drogówki, który od początku jechał za przestępcami.

Roksana Węgiel nagrała apel do swoich fanów! Ma receptę na nudę. Musisz to zobaczyć !

Nietrzeźwi zatrzymani 

Poszukiwany 46-latek miał prawie dwa promile alkoholu w organizmie. Towarzyszący mu 61-latek, który kierował autem miał 1,5 promila. Obaj trafili do policyjnego aresztu, a kiedy wytrzeźwieli poszukiwany został przetransportowany do więziennej celi. Jego znajomy usłyszał zarzut jazdy samochodem w stanie nietrzeźwości i niezatrzymania się do policyjnej kontroli. Okazało się, że nie był to jego pierwszy taki wybryk. Grozi mu teraz 5 lat więzienia.

SZCZEPIONKA na koronawirusa?! "Opłać, żeby uniknąć kolejek" - brzmi treść smsów, które zaczęły docierać do warszawiaków

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki