Sprawę w rozmowie z Janem Złotowiczem, wicenaczelnym "Super Expressu" skomentowała Iza Kraj, warszawska dziennikarka. – Rzeczywiście obserwuje obrady Rady Warszawy od lat 20. Ponad 20. I nie widziałam takiego spektaklu społeczno politycznego, którego by nikt z zewnątrz nie rozumiał. Przyznam się, że ja też do końca nie rozumiem, co się tak naprawdę na tej sesji Rady Warszawy wydarzyło – powiedziała.
Zobacz: Nocna prohibicja w Warszawie tylko na próbę? Oburzenie na sali: "Hańba!"
Kraj przypomniała też, że „Miasto Jest Nasze” i Lewica od dawna domagały się ograniczenia nocnej sprzedaży alkoholu. – "Miasto Jest Nasze” i Lewica szły do wyborów samorządowych z hasłem wprowadzenia nocnego zakazu sprzedaży alkoholu. (...) Wiadomo było, że Koalicja Obywatelska jest przeciwko. (...) Rafał Trzaskowski jeszcze parę miesięcy temu mówił wyraźnie, że miał obawy, że to spowoduje, że wrócą meliny, że alkohol będzie dostępny tylko że nielegalnie, że to nie spowoduje żadnych zmian dotyczących bezpieczeństwa – zaznaczyła.
Podczas sesji nie zabrakło emocji. Aktywiści rozdawali radnym puste „małpki”, co wywołało dodatkowe napięcia. – No i co się wydarzyło, zanim te projekty uchwał wpadły na sesję? Kilka tygodni temu „Miasto Jest Nasze” i Lewica zorganizowały na sesji happening, żeby sprowokować Koalicję Obywatelską. (...) To spowodowało, że radni Koalicji poczuli się po prostu obrażeni i uznali, że Lewica nie będzie im dyktować tego, co mają robić. Nie wiem do końca czy słusznie. Czy taka zapiekłość polityczna wystarcza, żeby uzasadnić to, że zakazu nie będzie w całym mieście? – oceniła Kraj.
W konsekwencji zamiast powszechnej prohibicji w całej stolicy wprowadzony zostanie program pilotażowy. Towarzyszyć mu mają dodatkowe działania w ramach programu „bezpiecznej nocy” – m.in. kampanie edukacyjne i mapowanie miejsc szczególnie uciążliwych.
Decyzja Rady Warszawy nie zamknęła jednak sprawy. Na sesji mieszkańcy skandowali „Hańba!”, a wiceprezydent Jacek Wiśnicki ogłosił rezygnację z funkcji. – Popierałem stanowisko prezydenta Rafała Trzaskowskiego. Z żalem przyjąłem, że dzisiaj to stanowisko zostało wycofane i zastąpione absolutnie fasadowym dokumentem. (...) poinformowałem prezydenta, że nie mogę być dalej twarzą polityki społecznej w mieście i złożyłem rezygnację z tego stanowiska – oświadczył.
O tym, jak wyglądały kulisy sesji i politycznych starć w stołecznym ratuszu, opowiada w materiale wideo Iza Kraj z „Super Expressu”.