Dawidek nie wróci i nie powie: Cześć, Mamo

i

Autor: POLICJA Dawidek nie wróci i nie powie: Cześć, Mamo

Poszukiwania 5-letniego Dawidka. Dziennikarz śledczy: to było rozszerzone samobójstwo

2019-07-18 14:52

Mija kolejna doba poszukiwań 5-letniego Dawidka. Ojciec chłopca zabrał go z domu dziadków 10 lipca. Przed północą ciało Pawła Ż. zostało znalezione na dworcu kolejowym w Grodzisku Mazowieckim. Ojciec 5-letniego Dawidka popełnił samobójstwo. Nie wiadomo, gdzie obecnie przebywa chłopiec. Tajemnicze zaginięcie Dawidka komentuje Janusz Szostak, dziennikarz śledczy.

- Moim zdaniem chłopiec nie żyje, a policjanci, choć tego nie przyznają, szukają ciała Dawidka.  Nie sądzę, by dziecko mogło przeżyć tyle czasu przez nikogo niezauważone - mówi Janusz Szostak, dziennikarz śledczy.

Te teorie mogą potwierdzać najnowsze doniesienia dotyczące poszukiwań. Policja zwróciła się do straży pożarnej z prośbą o wypożyczenie maszyny przekopującej ziemię.

- Policja zwróciła się do nas z prośbą o wypożyczenie sprzętu. Przekazaliśmy maszynę, która przekopuje ziemię, ale strażaków nie zadysponowano do akcji - mówi mł. bryg. Karol Kierzkowski, oficer prasowy Mazowieckiego Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej.

Już wcześniej informowaliśmy o wstępnych wynikach badań samochodu, który został porzucony przez ojca Dawidka. Jak udało się nam ustalić, wstępne analizy wskazują, że ojciec Dawidka mógł przewozić w samochodzie zwłoki.

- Wygląda na to, że cała ta historia była zaplanowaną operacją przeprowadzoną przez ojca 5-latka. Według mnie to było rozszerzone samobójstwo, a mężczyzna działał pod wpływem silnych emocji. Nie przypominam sobie tak wielkiej akcji policji. Robią wszystko co mogą, aby rozwikłać tę tajemniczą sprawę - dodaje Szostak.

Relację z poszukiwań 5-letniego Dawidka przeczytasz >>TUTAJ<<

Książka Janusza Szostaka Urwane ślady

i

Autor: materiały prasowe

Książka Janusza Szostaka "Urwane ślady" ukazała się nakładem wydawnictwa HARDE.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki