W zderzeniu, do którego doszło przed godziną 9 na Trasie Łazienkowskiej na wysokości Al. Niepodległości, brały udział dwa samochody osobowe - honda i volkswagen - oraz autobus MZA. Jak się dowiedzieliśmy, prawdopodobnie pierwsza z osobówek najechała z dużą szybkością na tył autobusu, a na nie wpadła druga.
Pojechali przerwać głośną libację, uratowali kobietę, która chciała skoczyć z okna!
Na miejscu pierwsi znaleźli się strażnicy miejscy, którzy pomogli zakrwawionemu kierowcy hondy: sprowadzili go z jezdni, opatrzyli głowę i rękę, wezwali pogotowie. Kiedy zajęli się sprawdzaniem czy pomocy nie potrzebuje kobieta prowadząca volkswagena oraz kierowca autobusu, ranny mężczyzna niepostrzeżenie się oddalił!
Jechał ekspresówką pod prąd! Cudem nie doszło do tragedii!
Przybyli na miejsce policjanci w mocno uszkodzonej hondzie znaleźli dokumenty należące do 26-letniego mężczyzny. Trwa ustalanie, czy należały do kierującego samochodem. Pod adresem znajdującym się w dokumentach funkcjonariusze nikogo nie zastali - powiedział nam podkom. Rafał Retmaniak z Komendy Stołecznej Policji.
Nie uwierzysz o co pobili się w sklepie! Policja musiała ich siłą wyciągać z mieszkania!
Kobieta kierująca volkswagenem została odwieziona do szpitala. Utrudnienia w ruchu trwały ok. dwie godziny.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj.
Podcasty
Playlisty tematyczne
