- W Warszawie doszło do tragicznego wypadku, w którym samochód osobowy uderzył w drzewo i latarnię.
- Kierowca BMW, obywatel Gruzji, został uwięziony we wraku, a akcja ratunkowa trwała ponad 45 minut.
- Zarówno kierowca, jak i pasażerka, zostali przewiezieni do szpitala.
Wypadek w al. Zielenieckiej
Wczorajszy wieczór na Pradze-Południe zamienił się w dramat. Tuż przed godziną 18 w al. Zielenieckiej doszło do groźnego wypadku. Po przybyciu na miejsce zdarzenia, strażacy zastali makabryczny widok: doszczętnie rozbite BMW, którego przód był kompletnie zniszczony, informuje Miejski Reporter.
Jak doszło do zderzenia?
Jak wynika ze wstępnych ustaleń policji, kierujący pojazdem, obywatel Gruzji, z niewyjaśnionych dotąd przyczyn, stracił panowanie nad samochodem. Ta tragiczna utrata kontroli doprowadziła do potężnego zderzenia z przydrożnym drzewem, a następnie z elementem oświetlenia ulicznego. W pojeździe znajdowały się dwie osoby: kierowca i pasażerka. Obie wymagały natychmiastowej pomocy.
Kierowca uwięziony we wraku. Trudna akcja strażaków
Akcja ratunkowa była niezwykle trudna. Strażacy, wyposażeni w specjalistyczne narzędzia hydrauliczne, przez ponad 45 minut walczyli z pogiętą blachą, aby wydobyć zakleszczonego kierowcę z wraku samochodu. Równocześnie zajęto się ranną pasażerką. Obie poszkodowane osoby, po wstępnym zaopatrzeniu na miejscu, zostały przekazane zespołom ratownictwa medycznego i w trybie pilnym przewiezione do szpitala.
Policja bada okoliczności wypadku
Policja natychmiast zabezpieczyła miejsce zdarzenia, aby przeprowadzić szczegółowe oględziny i zebrać wszelkie dowody. Wykonano niezbędną dokumentację fotograficzną oraz pomiary, które mają pomóc w odtworzeniu przebiegu wypadku. Rozpoczęto także intensywne czynności śledcze, mające na celu wyjaśnienie wszystkich okoliczności i przyczyn zdarzenia. Śledczy będą analizować m.in. prędkość, z jaką poruszało się BMW, stan techniczny pojazdu, a także ewentualny wpływ czynników zewnętrznych, takich jak warunki drogowe czy stan psychofizyczny kierowcy.