Pożegnamy na Cmentarzu Północnym Olę Wesołowską, naszą redakcyjną koleżankę

i

Autor: ARCHIWUM PRYWATNE, Robert Zalewski/SUPER EXPRESS Pożegnamy na Cmentarzu Północnym Olę Wesołowską, naszą redakcyjną koleżankę

Ostatnie pożegnanie dziennikarki

Pożegnamy w Warszawie Olę Wesołowską, naszą redakcyjną koleżankę. Jest miejsce i termin pogrzebu.

2022-09-30 18:00

Jest data pogrzebu Oli Wesołowskiej. Dziennikarka „Super Expressu” zmarła w piątek 23 września. Nasza redakcyjna koleżanka przez osiem lat toczyła walkę z przebiegłą chorobą. Rodzina przekazuje, że ostatnie pożegnanie Aleksandry Wesołowskiej odbędzie się we wtorek – 4 października - na Cmentarzu Północnym w Warszawie.

Wydaje się, że tak niedawno nasza redakcyjna koleżanka Ola Wesołowska odbierała w redakcji telefony od Czytelników i ciepłym głosem informowała, że zajmiemy się sprawą. Była pełna pasji, energii do działania i pomagania innym. Dziennikarka „Super Expressu” Aleksandra Wesołowska, warszawska reporterka, miłośniczka opery, muzyki i filmów, przegrała nierówną walkę, która toczyła od ośmiu lat z nieuleczalną chorobą, która uwięziła ja w ciele, odebrała władzę w nogach i rękach i pozbawiła mowy. Mimo, że lekarze dawali jej… dwa miesiące życia, Ola nie poddawała się. Niestety, zgasła w piątek 23 września 2022. Jest termin i miejsce pogrzebu Oli Wesołowskiej.

Kiedy pogrzeb Oli Wesołowskiej?

Rodzina Oli Wesołowskiej przekazuje informacje o pogrzebie i ostatnim wspólnym pożegnaniu naszej redakcyjnej koleżanki. Ola spocznie na Cmentarzu Północnym w Warszawie. Wyprowadzenie urny z prochami nastąpi 4 października, we wtorek, po nabożeństwie w kościele św. Ignacego Loyoli o godz. 10.05.

Gdy zdiagnozowano u niej SLA (stwardnienie zanikowe boczne) lekarze dawali jej dwa miesiące życia. - Nie wiem czy doczekam do końca roku. Trzymajcie za mnie kciuki - mówiła nam nasza redakcyjna koleżanka, gdy 6 lat temu przestała przychodzić do redakcji, bo choroba odbierała jej kolejno możliwość chodzenia, chwytania i mówienia. Przez ostatnie lata choroba uwięziła ja w ciele. Ola porozumiewała się ze światem wyłącznie za pomocą komunikatora, sterowanego wzrokiem. Opanowała tę umiejętność do perfekcji, potrafiła pisać w internecie długie elaboraty, rozmawiając z przyjaciółmi na całym świecie.

Walczyła o resztki samodzielności

W tej chorobie nie traciła humoru i w kwietniu tego roku zwracała uwagę: „Ale wciąż sama oddycham i jem”. To oznaczało, że była stanie oddychać bez rurki tracheotomijnej oraz przełykać jedzenie i napoje bez konieczności zakładania PEG-a (sztucznego dojścia do żołądka w celu żywienia dojelitowego). I walczyła o te resztki samodzielności do końca.

- Humoru nie traciła do końca. Rozmawiając z nami, pisała i żartowała, rozluźniając atmosferę. Była naprawdę bardzo dzielna – mówi nam jej brat  - Maciej.

Gdy napisaliśmy o śmierci Oli, pod informacją zaroiło się od wpisów osób, które Olę znali i pamiętają. Oto kilka z nich:

„To taki piękny i dobry człowiek... Strasznie żal..”

„Ola była pozytywną, ciepłą i przesympatyczną osobą. Żal.”

„Miałem okazję ją poznać. Zawsze uśmiechnięta …”

„Przepiękna przebojowa dziewczyna, wspaniały otwarty, bliski mi Człowiek. Walczyła i teraz w modlitwie o nią powalczmy.”

„Świetna dziewczyna. Uśmiechała się całą sobą...Wielki żal!”

„ Wielki żal, że Jej już nie ma z nami!”

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki