procesja

i

Autor: MP

Proboszcz z Zielonki urządził sobie samowolkę! Złamał zakaz władz kościelnych i państwowych

2020-03-30 17:10

Proboszcz parafii pod wezwaniem Matki Bożej Częstochowskiej z Zielonki, który zorganizował Drogę Krzyżową przez centrum miasta, złamał zakaz władz kościelnych i państwowych. Nie miał żadnego pozwolenia od diecezji i urzędu miasta na organizację procesji. Sprawą cały czas zajmuje się policja.

Po publikacji Super Expressu sprawą duchownego z Zielonki natychmiast zajęła się diecezja warszawsko- praska. Okazuje się bowiem, że kapłan nie miał żadnej zgody na organizację procesji. - Diecezja w trosce o zdrowie i życie wiernych, wprowadziła jasne ograniczenia zgodne z zarządzeniami władz świeckich. Zawiesiliśmy wspólne celebrowanie nabożeństw, w tym Drogi Krzyżowej. Wszyscy kapłani mieli i mają bezwzględny obowiązek stosować się do wprowadzonych norm.- informuje Jakub Troszczyński z kurii Warszawsko- Praskiej. Reakcja władz diecezjalnych w związku z sytuacją w Zielonce była bezzwłoczna. - Biskup Romuald Kamiński wezwał duchownego na dywanik i przeprowadził z nim rozmowę dyscyplinująca. Przypomniał też obowiązujący w naszej diecezji dekret z 13 marca i wynikające z niego obowiązki. Proboszcz parafii został upomniany i obiecał stosować się do rozporządzeń władz kościelnych i państwowych – dodaje Troszczyński.

PRZECZYTAJ UWAŻNIE Dramatyczny apel ratownika: Nie okłamujcie nas! Też chcemy żyć!

Jak ustalili reporterzy Super Expressu kapłan przeprowadził Drogę Krzyżową nie informując o tym nawet urzędu miasta. - Od dnia, w którym wprowadzono stanu zagrożenia epidemicznego, wielokrotnie apeluję do mieszkańców, poprzez różne kanały komunikacji, by pozostali w domach i bez konieczności nie opuszczali miejsc zamieszkania. Parafia pod wezwaniem Matki Bożej Częstochowskiej w Zielonce nie poinformowała ani nie zwróciła się z wnioskiem do Burmistrza Miasta Zielonka o zezwolenie na przeprowadzenie Drogi Krzyżowej ulicami Miasta- mówi Kamil Michał Iwandowaski, burmistrz. Postępowanie w tej sprawie cały czas prowadzi policja. - Trwają czynności wyjaśniające. Wobec osoby odpowiedzialnej za to zdarzenie mogą być wyciągnięte konsekwencje w postaci pouczenia, mandatu karnego do 500 zł lub skierowania sprawy do sądu, który może orzec 5 tys. zł kary zgodnie z rozporządzeniem ministra zdrowia - informuje asp. szt. Tomasz Sitek z wołomińskiej komendy.

ZOBACZ KONIECZNIE Ksiądz urządził procesję ulicami Zielonki! Teraz zapłaci 5 tys. kary?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki