Instytutu Gruźlicy i Chorób Płuc

i

Autor: Piotr Bławicki/Super Express

Przez covid odwołują operacje chorych na raka! Paraliż w szpitalu przy Płockiej

Wojewoda Mazowiecki Konstanty Radziwiłł zdecydował, że od poniedziałku ma zostać zwiększona baza łóżek dla chorych na Covid-19 w Instytucie Gruźlicy i Chorób Płuc przy ul. Płockiej. Rozszerzenie istniejącego już tam oddziału dla chorych na koronawirusa spowoduje paraliż na bloku operacyjnym!

W szpitalu przy ul. Płockiej na Woli istnieje już oddział covidowy. Dla pacjentów zarażonych koronawirusem została przeznaczona też połowa łóżek na oddziale intensywnej terapii. Zgodnie z decyzją wojewody mazowieckiego, 22 marca pozostała część OIOM też miałaby stać się covidową. Lekarze leczący w instytucie alarmują, że ten oddział stanowi zaplecze dla pacjentów chorych m.in. na raka płuc. Bez niego, wykonywanie operacji ratujących życie pacjentów onkologicznych będzie niemożliwe.

- Jeżeli zwiększymy ilość łóżek covidowych na OIOM, to chorzy w klinice zostaną pozbawieni zaplecza intensywnej terapii, które jest niezbędne, żeby tych chorych operować - powiedział w rozmowie z "Super Expressem" prof. Tadeusz Orłowski, kierownik Kliniki Chirurgii Klatki Piersiowej.

Instytut wykonuje ok. 70 procent takich operacji w woj. mazowieckim. Drugi tego typu oddział jest dopiero w Otwocku, ale tam również są poważne problemy. - Tam praktycznie wszyscy anestezjolodzy zaangażowani są w leczenie chorych z covidem na respiratorach - powiedział prof. Orłowski. - Jeżeli teraz mój oddział też zostanie sparaliżowany z tego samego powodu, to możemy powiedzieć, że populacja na Mazowszu równa takim krajom jak Dania czy Norwegia, zostanie pozbawione zabezpieczenia w diagnostykę inwazyjną i chirurgiczne leczenie nowotworów płuc - tłumaczy lekarz.

Prof. Tadeusz Orłowski zwrócił uwagę również na inną, bardzo istotną sprawę.

- Trzeba również wziąć pod uwagę, że z drugiej strony ministerstwo wyasygnowało pieniądze na program, który ma wykrywać wczesne postacie raka płuca, po to, żeby można było chorych jak najszybciej operować. Z jednej kieszeni wykładamy więc pieniądze, żeby tych chorych jak najszybciej zdiagnozować i wyleczyć, a z drugiej strony chowamy do drugiej kieszeni możliwości leczenia tych pacjentów. Całkowita abstrakcja i paranoja - stwierdził w rozmowie z "Super Expressem".

W sprawie paraliżu w instytucie alarmuje poseł Koalicji Obywatelskiej Michał Szczerba. Wystosował do ministra zdrowia Adama Niedzielskiego pismo, w którym podkreśla, że realizacja decyzji wojewody spowoduje wstrzymanie i odwołanie zaplanowanych operacji i innych świadczeń medycznych przez szpital. Taka sytuacja według posła Szczerby uniemożliwi dostęp do świadczeń zdiagnozowanych pacjentów chorych na raka, oczekujących na szpitalne leczenie i pilne operacje. 

O komentarz do zaistniałej sytuacji zwróciliśmy się do biura prasowego wojewody mazowieckiego. Nadal czekamy na odpowiedź.

Akcja informacyjna dotycząca szczepień - strażacy roznoszą ulotki

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki