Przez śmieciarzy Warszawie grozi epidemia i plaga szczurów [ZDJĘCIA]

2019-07-05 6:00

Nie pomogły groźby samego prezydenta Rafała Trzaskowskiego! Altanki śmietnikowe na Targówku dalej pękają w szwach. Od początku lipca za odbiór odpadów odpowiada tam nie MPO a firma Partner. Mieszkańcy nie wiedzą, co mają robić, śmierdzące odpady przelewają się przez kontenery a wokół zaczęły grasować szczury.

Po zmianie operatorów wywożących śmieci z Targówka, postanowiliśmy sprawdzić, jak nowa firma Partner wywiązuje się ze swoich obowiązków. Podyktowane to jest licznymi skargami jakie docierają do nas od mieszkańców dzielnicy, odnośnie przepełnionych koszy. Nie są one opróżnianie od czasu kiedy jeszcze poprzednia firma MPO była za to odpowiedzialna.

Śmieciowy Patrol Super Expressu wybrał się na ulice Targówka w poszukiwaniu przepełnionych koszy. Niestety jest ich jeszcze bardzo dużo.

- Biorą pieniądze i nie wywożą. Tak jest od kilku tygodni. Strach wejść do środka. Ja już miałem nawet szczura w mieszkaniu – skarży się Roman Szostak (61l.) mieszkaniec bloku przy ulicy Wysockiego.

W sprawie altanki śmietnikowej przy ulicy Wysockiego interweniowaliśmy już w we wtorek kierując pytania do MPO. Na pytanie dlaczego śmieci nie zostały zabrane, przedsiębiorstwo nie potrafiło odpowiedzieć. Odpadów wciąż przybywa a nowy operator nadal nie wysłał tam śmieciarki.

Podobna sytuacja dzieje się, przy ulicy Toruńskiej czy Suwalskiej. Tam śmieci są wybrane po części lub wcale. - Teraz jest trochę lepiej, wszystko idzie w dobrą stronę. Do tej pory mieliśmy śmieci aż po pas, które nie wywoziło MPO. Nowa firma chyba jednak też nie umie sobie do końca poradzić. - żali się Małgorzata Pietrak (52l.), mieszkanka bloku przy ulicy Toruńskiej.

Natomiast dobre wieści są z Białołęki. Tam firma Partnera uporała się z większością przepełnionych kontenerów i mieszkańcy mogli odetchnąć z ulgą.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki