Spis treści
Zaprzysiężenie Karola Nawrockiego
Od wczesnego poranka pod Sejmem gromadziły się tłumy. Ludzie nieśli biało-czerwone flagi, transparenty z wizerunkiem Karola Nawrockiego, hasła klubów „Gazety Polskiej” i NSZZ „Solidarność”. Wśród zgromadzonych dominowały słowa: „Chcemy Boga w pracy, w polityce, w szkole”. Wielu miało ze sobą tablice z nazwami swoich miejscowości. – Wybrałam Nawrockiego, bo jest patriotą. Nie chcemy sługusów niemieckich w naszym kraju. Przyszłam tu, by wyrazić dla niego poparcie – mówiła nam Wioletta (62 l.).
Robert Bąkiewicz do tłumu: "Prezydent musi walczyć z wrogami Polski!"
Głos zabrał także Robert Bąkiewicz. – Nawrocki rozpalił w nas ogromne pragnienie, żeby Polska była wolna, suwerenna, ale też państwem podmiotowym – grzmiał do mikrofonu. – Jego pierwszym zadaniem powinno być zwalczenie wrogów – tych zewnętrznych, ze Wschodu i Zachodu, ale przede wszystkim tych wewnętrznych.
Czytaj też: Sprawa Roberta Bąkiewicza. Zaskakujący ruch prokuratora
Emocjonalne wyznania: "10 lat prezydentury przed nim!"
W tłumie czuć było radość i jedność. W rozmowie z reporterem Radia Eska uczestnicy szaleli z radości:
– Serce wierne, dłoń otwarta. To jest nasza droga – prosta, twarda. Karol jest z nami. Polska się cieszy. Przyjechaliśmy aż z Wrocławia. Wyjechaliśmy o drugiej trzydzieści w nocy – tylko po to, żeby tutaj być, razem. Widać, jak bardzo jesteśmy zgrani jako społeczeństwo. I wierzymy, że Karol Nawrocki będzie prezydentem Polski. 10 lat – zobaczy pan – 10 lat prezydentury przed nim!
Marsz poparcia i modlitwa za Ojczyznę
Po zaprzysiężeniu Karola Nawrockiego przed Zgromadzeniem Narodowym, zgromadzeni odśpiewali „Rotę”, odmówili różaniec, a następnie ruszyli w marszu poparcia ulicami Warszawy – od Wiejskiej przez plac Trzech Krzyży, Nowy Świat, Krakowskie Przedmieście aż po Zamek Królewski.
Przyjechała z Niemiec, by być z prezydentem: "On pochodzi z narodu"
Wśród maszerujących nie zabrakło również głosów z zagranicy. – Tak naprawdę przyjechałam z Niemiec, ale pochodzę z Koszalina – powiedziała jedna z kobiet reporterowi Eski. – Liczyłam, że Karol Nawrocki wyjdzie do nas. Bo to jest nasz człowiek. On pochodzi z narodu. Wiedziałam, że na pewno będzie chciał uhonorować to, że go wspieramy.
Na jej czapce widniał napis: „Zróbmy Polskę znowu wielką”. – Myślę, że właśnie Karolowi się to uda. Tak sądzę. To się uda. Tu nie będzie miękkiej gry – będzie ciężka i twarda praca. Karol Nawrocki nie będzie szedł na żadne układy – podkreśliła z przekonaniem.