Radom. Funkcjonariusz CBŚP z zarzutami za grożenie taksówkarzowi
Prokuratura niezwłocznie zareagowała na incydent, stosując wobec podejrzanego policjanta środki zapobiegawcze. Mężczyzna ma zakaz zbliżania się do pokrzywdzonego na odległość 50 metrów i zakaz kontaktowania się z nim. Groźby karalne, o które jest podejrzany, mogą skutkować karą maksymalną w postaci pozbawienia wolności do trzech lat. Sprawa jest o tyle poważna, że wstępne ustalenia wskazują, że obywatel Ukrainy nie był przypadkową ofiarą zdarzenia.
- Z ustaleń wynika, że wyzwiska i groźby kierowane do Ukraińca były na tle narodowościowym – powiedziała PAP mł. asp. Dorota Wiatr-Kurzawa z Komendy Miejskiej Policji w Radomiu.
Prokuratura bada możliwość rozszerzenia zarzutów o groźby bezprawne z powodu przynależności narodowej, co mogłoby skutkować surowszym wymiarem kary. Śledczy zabezpieczyli kluczowe dowody, w tym zeznania świadka i zapis z kamer nasobnych interweniujących policjantów.
Konsekwencje dyscyplinarne dla policjanta CBŚP
Zatrzymany 39-letni funkcjonariusz CBŚP to doświadczony policjant z 19-letnim stażem służby. W chwili zdarzenia był pod wpływem alkoholu, co dodatkowo obciąża jego sytuację. Po zatrzymaniu został umieszczony w policyjnej izbie zatrzymań. Sprawą zajmują się Prokuratura Rejonowa Radom-Zachód oraz Centralne Biuro Śledcze Policji. Rzecznik prasowy Komendanta CBŚP, podkom. Krzysztof Wrześniowski, zapewnił PAP, że wdrożono wewnętrzne procedury kontrolne.
- Czekamy na ustalenia prokuratury. Od nich będzie zależało, jak dalej potoczy się nasze postępowanie. Na pewno zostanie na początku wszczęte postępowanie wyjaśniające, które prawdopodobnie przerodzi się w postępowanie dyscyplinarne – powiedział podkom. Wrześniowski.
Ustawa o policji przewiduje szeroki wachlarz kar dyscyplinarnych, od upomnienia po wydalenie ze służby. Decyzja o karze zostanie podjęta po zakończeniu postępowania prokuratorskiego i dyscyplinarnego.