Zniknęło 600 tys. zł. Trafły do kieszeni byłego proboszcza?! To nie wszystkie zarzuty pod adresem księdza

2025-07-28 19:00

Ksiądz Krzysztof P., były proboszcz parafii pod wezwaniem Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Jeżowem (Podkarpackie), został oskarżony o przywłaszczenie ponad 600 tys. zł z tytułu odszkodowania dla parafii za nieruchomości przejęte na budowę drogi ekspresowej S-19. Prokuratura w Tarnobrzegu poinformowała w piątek, 25 lipca, o skierowaniu aktu oskarżenia przeciwko duchownemu.

Tarnobrzeg. Jest akt oskarżenia przeciwko byłemu proboszczowi. Krzysztof P. miał przywłaszczyć 600 tys. zl

i

Autor: Shutterstock Ksiądz Krzysztof P., były proboszcz parafii pod wezwaniem Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Jeżowem (Podkarpackie), został oskarżony o przywłaszczenie ponad 600 tys. zł , zdj. ilustracyjne

Tarnobrzeg. Akt oskarżenia przeciwko byłemu proboszczowi. Przywłaszczył 600 tys. zł?

Dwa zarzuty usłyszał ksiądz Krzysztof P., przeciwko któremu prokuratura w Tarnobrzegu skierowała akt oskarżenia. Były proboszcz odpowie przed sądem za przywłaszczenie pieniędzy w kwocie ponad 600 tys. złotych na szkodę parafii rzymskokatolickiej pod wezwaniem Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Jeżowem i usunięcie dokumentów finansowych, w tym księgi finansowej parafii. 

- Śledztwo prowadzone było na wskutek zawiadomienia złożonego przez Sandomierski Sąd Biskupi w Sandomierzu. Zawiadamiający wskazywał, iż Krzysztof P. mógł dopuścić się przestępstw polegających m.in. na przywłaszczeniu pieniędzy w kwocie nie mniejszej niż 600 tys. złotych, które to środki pieniężne przelane zostały na konto Parafii z tytułu odszkodowania za nieruchomości przejęte na budowę drogi ekspresowej S-19 - poinformował Andrzej Dubiel, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu.

73-letni duchowny nie przyznał się do winy. Za zarzucane oskarżonemu przestępstwo przywłaszczenia mienia znacznej wartości kodeks karny przewiduje karę od roku do 10 lat pozbawienia wolności. 

To nie pierwsza taka historia w województwie podkarpackim. Za przywłaszczenie znacznej sumy pieniędzy odpowiadał przed sądem również emerytowany proboszcz parafii w Domostawie, Stanisław K. Prokuratura zarzuciła mu odpowiedzialność za zniknięcie ponad 434 tysięcy złotych, ale duchowny nie przyznał się do winy.

- Można powiedzieć, że zostałem oczerniony urzędowo przez biskupa, prokuraturę i kanclerza kurii, którzy zarzucili mi przestępstwo nie patrząc na dokumenty bankowe (…). (…) to oszczerstwo zabiło mnie cywilnie i społecznie, jako człowieka i księdza - mówił oskarżony przed sądem.

Skandal w parafii! Ksiądz okazał się lubieżnikiem
Super Express Google News
Pokój Zbrodni
Ewa i ksiądz. Wstrząsająca historia poszkodowanej kobiety | Pokój ZBRODNI

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki