Robił zakupy, postanowił za nie nie płacić. Nie do wiary, co padło jego łupem

i

Autor: Pixabay zdjęcie ilustracyjne

Robił zakupy, postanowił za nie nie płacić. Nie do wiary, co padło jego łupem

2020-12-21 17:17

Przedświąteczny czas sprzyja robieniu zakupów. Nie każdy jednak chętnie wydaje swoje pieniądze. Trafiają się osoby, które postanawiają niezauważenie czmychnąć z nieopłaconym towarem. Nie jest to jednak najlepszy pomysł. Prędzej czy później trafiają oni w ręce policji. Przekonał się o tym 61-latek, przyłapany na kradzieży w warszawskiej galerii handlowej.

Złapany na gorącym uczynku

Świąteczny szał zakupów trwa w najlepsze. Niektórym wydaje się, że panujący w centrach handlowych chaos pozwoli po cichu wyjść ze sklepów bez płacenia za towar. Można się jednak bardzo przeliczyć. Chwilę przed godziną 20 policjanci dostali zgłoszenie o próbie kradzieży w warszawskiej galerii przy ul. Wołoskiej. Gdy funkcjonariusze dotarli na miejsce, pracownik ochrony jednego ze sklepów przekazał im 61-latka. Jego plecak wypchany był rzeczami, na które mężczyzna nie miał paragonu. - Policjanci wyjęli z jego bagażu dwie pary spodni z metkami z różnych sklepów sieciowych i dziurami pozostawionymi po zerwanych klipsach antykradzieżowych, trzy łańcuszki, pasek do spodni, dwie pary rękawiczek wodę perfumowaną oraz kalendarz wraz z dwoma cienkopisami - wyjaśnił podkom. Robert Koniuszy z mokotowskiej policji.

Mężczyzna słono zapłaci za kradzieże

Jak przekazała policja, zatrzymany mężczyzna przyznał się do kradzieży rzeczy. Niestety, nie potrafił wskazać konkretnych sklepów, z których zabrał swoje łupy. Ostatecznie policjanci sami ustalili pokrzywdzonych i zabezpieczyli skradzione przedmioty. Podejrzany 61-latek trafił do aresztu i zamiast cieszyć się z przedświątecznych zakupów, usłyszał zarzuty. Teraz grozi mu nawet do 5 lat więzienia.

Wielki GANG rozbity! Kradli nawet kilkanaście samochodów każdej nocy

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki