PRZERAŻAJĄCE MORDERSTWO

Rodzinna makabra pod Kozienicami. Pociął synka nożem i zabił żonę. 15-latek walczy o normalne życie

2023-01-12 12:21

29 grudnia 2021 roku pod Kozienicami w malutkiej miejscowości Rozniszew doszło do rodzinnej makabry. 43-letni Andrzej rzucił się z nożem na swoją żonę Annę († 41 l.). W morderczym szale pociął również swojego 15-letniego syna, Oliwiera. Jedynym, który uniknął masakry, był 7-letni Bartuś. Chłopaczek schował się w łazience. Jego starszy brat do dzisiaj walczy o normalne życie.

Rozniszew. 15-letni Oliwier walczy o normalne życie. Nie milkną echa o rodzinnej masakrze pod Kozienicami

Andrzej K. w morderczym szale, w środę (29 grudnia 2021 roku) zaatakował swoją żonę, Annę. Wcześniej między nimi doszło do kłótni. W jej trakcie mężczyzna chwycił za nóż i zadźgał swoją miłość życia. Jak później ustalili śledczy, co również potwierdziła sekcja zwłok, kobieta otrzymała 20 ciosów ostrym narzędziem.

W domu, gdzie doszło do rodzinnej masakry, przebywali również synowie pary – 15-letni Oliwier i 7-letni Bartuś. Ten pierwszy próbował powstrzymać ojca, jednak 43-latek nie miał również litości dla niego. Dźgnął go nożem w brzuch. Zaraz potem, uciekł do lasu. Kilka godzin później znalazła go tam policja, mężczyzna był cały we krwi. Miał liczne rany kłute i cięte brzucha. Najprawdopodobniej chciał popełnić samobójstwo.

Na miejsce karetkę pogotowia i służby wezwali sąsiedzi. Ranny 15-latek został przetransportowany do szpitala. Po zakończonej terapii w lecznicy, chłopak trafił do Kliniki Budzik w Międzylesiu. Jest tam prawie od roku i najprawdopodobniej to będą jego ostatnie miesiące na miejscu. Według specjalistów najlepszym wyjściem dla nastolatka byłby powrót do rodzinnego domu, ale ten formalnie nie istnieje.

Innym rozwiązaniem może być również przetransportowanie chorego do specjalistycznego ośrodka, gdzie mógłby dalej się leczyć i rehabilitować. Niestety, to kosztuje, a bliscy chłopaka nie mają odpowiednich środków na dalsze leczenie. Zorganizowano więc zbiórkę pieniędzy, która umożliwi zarówno Oliwierowi, jak i Bartusiowi godne życie.

Zabójca nie odpowie za swój czyn. Mężczyzna zostanie umieszczony w placówce leczniczej

Andrzej K. najprawdopodobniej nie trafi do więzienia. Po zatrzymaniu przez funkcjonariuszy trafił na obserwację psychiatryczną, podczas której specjaliści stwierdzili, że w trakcie morderczego szału mężczyzna miał zniesioną zdolność co do rozpoznawania swoich czynów i pokierowania swoim postępowaniem.

Będzie skierowany wniosek do sądu o umorzenie postępowania i zastosowanie środków zabezpieczających polegających na umieszczeniu go w placówce leczniczej – poinformowała dziennikarzy "Interwencji" Agnieszka Borkowska z Prokuratury Okręgowej w Radomiu.

Sonda
Jaka kara powinna być za morderstwo?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki