Panga: wartości odżywcze. Czy warto jeść pangę?

i

Autor: thinkstockphotos.com Panga, choć należy do najmniej zdrowych ryb, często gości na polskich stołach.

Ryba z chińskim wirusem w warszawskich szkołach i przedszkolach? Co jedzą nasze dzieci?!

2020-01-28 7:05

Panga to bardzo popularna ryba, która trafia do Polski z Azji południowo-wschodniej. Tania, pożywna i, co równie ważna, ma mało ości. Z tego powodu często jest serwowana w stołówkach szkolnych i przedszkolnych. Ale czy jest bezpieczna?

Chiński koronawirus 2019-nCoV jest śmiertelnie niebezpieczny i zbiera coraz większe żniwo: w Kraju Środka zabił już ponad 80 osób, a liczba ujawnionych zarażonych na całym świecie przekroczyła już 2000 osób. Dotarł też do Europy i z dużą dozą prawdopodobieństwa można się spodziewać, że wkrótce pojawi się także w Polsce. A może już tu jest?

Zobacz, jak się rozprzestrzenia zaraza! Czy koronawirus dotarł już do Ciebie?!

W polskich domach bardzo popularną rybą jest panga - tania, w miarę smaczna i pożywna, mająca mało ości. Z tego też powodu chętnie jest podawana w szkołach i przedszkolach. Panga to ryba słodkowodna, hodowana w Azji południowo-wschodniej. Czy wraz z zamrożonymi pangami do Polski mógł trafić koronawirus 2019-nCoV? Należy pamiętać, że, jak przypuszczają naukowcy, jego pochodzenie jest odzwierzęce, a najbardziej prawdopodobnym źródłem zakażenia - targ z rybami, owocami morza i dzikimi zwierzętami w chińskiej miejscowości Wuhan!

Przylecieli z Chin i są przerażeni: maja czekać, aż się coś wykluje!

Panga pochodzi z Mekongu, a zdecydowana większość jej hodowli znajduje się w dorzeczu tej rzeki. Głównymi krajami, które zajmują ssie przemysłową hodowlą, odłowem i eksportem tej ryby są Wietnam, Kambodża i Tajlandia. Jednak na światowym rynku liczy się właściwie tylko ten pierwszy kraj. I właśnie z Wietnamu panga trafia do Polski.

Pilot odmówił lotu: na pokładzie była chora osoba!

Wg doniesień agencyjnych, poza Chinami najwięcej zarażeń koronawirusem stwierdzono w Tajlandii i Hongkongu - po osiem. W Kambodży jedno, w Wietnamie - żadnego. Wygląda więc na to, że pangi, które przylatują do Polski są bezpieczne.

Śmiertelny wirus z Chin: czy przedszkola i szkoły będą zamknięte?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki