Śmieciarze odbiorą trawę sprzed domu

2015-05-11 4:00

Ostatnia firma śmieciowa - Lekaro - ugięła się pod naciskiem władz miasta i będzie odbierać odpady zielone bezpośrednio sprzed domów jednorodzinnych! W ubiegłym roku podstawiała tylko kontenery i zmuszała mieszkańców do wożenia worków z zielskiem przez pół dzielnicy. Koniec z tym!

Ratusz zagroził naliczeniem wysokich kar za nieodbieranie traw bezpośrednio z posesji, nie odpuścił w negocjacjach z firmami i okazało się, że można! Firma Sita, która rok temu zbierała odpady zielone do kontenerów, opublikowała harmonogram dla Ursynowa i Wilanowa już na początku maja.

Lekaro - które obsługuje obie Pragi, Mokotów, Rembertów, Wesołą i Wawer - zrobiło to dopiero kilka dni temu. Można go znaleźć na www.lekaro.pl. Po trawy firma zamierza przyjeżdżać do domów jednorodzinnych raz w miesiącu. "Mając na uwadze dobro mieszkańców, prowadzimy rozmowy z Ratuszem mające na celu zwiększenie częstotliwości odbioru na co dwa tygodnie. Liczymy, że Ratusz pozytywnie przychyli się do naszej sugestii" - czytamy w komunikacie Lekaro przesłanym do redakcji.

Miasto jednak musiałoby wówczas dodatkowo dopłacić firmie, a na to raczej się nie zgodzi. Firma instruuje też mieszkańców, że nie dostaną specjalnych worków na zielsko: "Odpady muszą być wystawione we własnych workach przed ogrodzenie posesji w wyznaczonym dniu do godz. 6 rano". A te wyrzucone luzem nie będą odebrane.

- Najlepsze jest kompostowanie. I ten sposób zagospodarowania traw skoszonych z ogródków polecam - mówi nam leśniczy z Rembertowa Tomasz Grzeszkiewicz (48 l.). - Ale np. liście dębu i topoli trzeba wyrzucić, bo do kompostu się nie nadają. Oczywiście, że wygodniej, gdy firma zabiera worki z liśćmi bezpośrednio sprzed domu i tak powinno być. Efekty ubiegłorocznej konieczności wożenia gałęzi i krzaków pokazuje w pobliskim lasku tuż przy ul. Sobiborskiej i Okurzałego. To tam zamiast do kontenerów mieszkańcy Rembertowa wyrzucali choinki i ścięte resztki z ogródków. Dziś to suche sterty, poprzetykane zwykłymi komunalnymi śmieciami. Kto je teraz sprzątnie?

Zobacz: UDAŁO SIĘ! Strażacy uratowali Pusię, która wpadła do studni. Bez jedzenia przeżyła 10 dni!

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki