Do tragicznego wypadku doszło w czwartek (29 maja) około godziny 21:30 na al. Jerozolimskich w Warszawie. Jak informuje Komenda Stołeczna Policji, 21-letni obywatel Tadżykistanu, kierując Toyotą Prius, nie zachował szczególnej ostrożności, zbliżając się do przejścia dla pieszych. Mężczyzna zignorował ograniczenie prędkości w terenie zabudowanym i potrącił 41-letniego pieszego, który przechodził przez przejście.
Pomimo natychmiastowej reanimacji, życia 41-latka nie udało się uratować. Policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego KSP zatrzymali kierowcę. Okazało się, że 21-latek był trzeźwy, ale nie powinien w ogóle prowadzić pojazdu, ponieważ miał cofnięte uprawnienia do kierowania.
– Kierujący pojazdem marki Toyota Prius, 21-letni obywatel Tadżykistanu, zbliżając się do przejścia dla pieszych, nie zachował szczególnej ostrożności oraz nie zastosował się do obowiązującego ograniczenia prędkości w terenie zabudowanym i potrącił 41-latka, który przechodził przez przejście dla pieszych, kiedy sygnalizator S5 nadawał sygnał czerwony – relacjonuje asp. Małgorzata Gębczyńska z Komendy Stołecznej Policji.
21-letni kierowca usłyszał zarzut spowodowania wypadku komunikacyjnego, którego następstwem była śmierć innej osoby. Sąd przychylił się do wniosku prokuratury i zdecydował o tymczasowym aresztowaniu mężczyzny na 3 miesiące. Śledczy będą wyjaśniać wszystkie okoliczności tego tragicznego zdarzenia. Jak informuje policja, tymczasowy areszt ma zabezpieczyć prawidłowy tok postępowania.
– Sąd przychylił się do wniosku prokuratury i zdecydował o zastosowaniu wobec zatrzymanego tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy – dodaje asp. Małgorzata Gębczyńska.
Przypominamy, że za spowodowanie wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym grozi kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat. Dodatkowo, kierowca musi liczyć się z dożywotnim zakazem prowadzenia pojazdów.