Staruszka spod Garwolina o 8 rano fiatem wjechała do głębokiego stawu! Potem stało się coś niezwykłego

2025-06-10 8:28

Dramatyczny wypadek na Mazowszu. W sobotę (7 czerwca) rano 76-latka spod Garwolina wjechała swoim fiatem prosto do głębokiego stawu! Na ratunek pilnie ruszyli okoliczni druhowie Ochotniczej Straży Pożarnej. Stało się coś niezwykłego - na miejscu okazało się, że kobieta wydostała się z auta o własnych siłach!

Staruszka wjechała samochodem do stawu! Dramatyczna akcja strażaków

Spokojny sobotni poranek nagle przerwał huk uderzenia i głośny plusk wody. 76-latka za kierownicą fiata nagle straciła panowanie nad autem, przebiła płot i wylądowała prosto w pobliskim stawie. Do wypadku doszło około godziny 8.

Jak informuje Miejski Reporter, kobieta mogła zasłabnąć w trakcie jazdy. Jej samochód wjechał do wody po sam dach. Staruszka zdołała się jednak z wydostać z pojazdu przed przyjazdem służb ratunkowych. W samochodzie nie było oprócz niej nikogo innego, a jej samej nic poważnego się nie stało.

Strażakom pozostało jedynie wydostanie zatopionego samochodu na brzeg. W akcji uczestniczyli druhowie z OSP KSRG Trojanów, OSP KSRG Kozice, OSP Wola Życka, strażacy PSP z JRG Garwolin, karetka pogotowia i policjanci.

Tak warszawska straż miejska wyławiała łosia ze stawu

Nietrzeźwy utopił terenówkę w stawie pod Radzyminem. Potem zaczął pływać i śpiewać! Ratownicy w szoku

O innym niecodziennym zdarzeniu pisaliśmy na łamach „SE” pod koniec kwietnia. Nietrzeźwy kierowca szalał swoją terenówką po łące. W pewnym momencie wjechał prosto do głębokiego stawu! Mężczyzna nic sobie z tego jednak nie robił. Zamiast wezwać pomoc zaczął… pływać wokół samochodu. Potem wszedł na dach, żeby pośpiewać. Na ratunek ruszyli mu strażacy. To jednak nie koniec. 39-latek nie miał prawa wsiadać za kierownicę! Więcej przeczytasz TUTAJ.

Najważniejsze numery alarmowe. Czy znasz je na pamięć? Ten QUIZ może kiedyś uratować ci życie
Pytanie 1 z 10
999 – co to za numer?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki