Staruszka wjechała samochodem do stawu! Dramatyczna akcja strażaków
Spokojny sobotni poranek nagle przerwał huk uderzenia i głośny plusk wody. 76-latka za kierownicą fiata nagle straciła panowanie nad autem, przebiła płot i wylądowała prosto w pobliskim stawie. Do wypadku doszło około godziny 8.
Jak informuje Miejski Reporter, kobieta mogła zasłabnąć w trakcie jazdy. Jej samochód wjechał do wody po sam dach. Staruszka zdołała się jednak z wydostać z pojazdu przed przyjazdem służb ratunkowych. W samochodzie nie było oprócz niej nikogo innego, a jej samej nic poważnego się nie stało.
Strażakom pozostało jedynie wydostanie zatopionego samochodu na brzeg. W akcji uczestniczyli druhowie z OSP KSRG Trojanów, OSP KSRG Kozice, OSP Wola Życka, strażacy PSP z JRG Garwolin, karetka pogotowia i policjanci.
Nietrzeźwy utopił terenówkę w stawie pod Radzyminem. Potem zaczął pływać i śpiewać! Ratownicy w szoku
O innym niecodziennym zdarzeniu pisaliśmy na łamach „SE” pod koniec kwietnia. Nietrzeźwy kierowca szalał swoją terenówką po łące. W pewnym momencie wjechał prosto do głębokiego stawu! Mężczyzna nic sobie z tego jednak nie robił. Zamiast wezwać pomoc zaczął… pływać wokół samochodu. Potem wszedł na dach, żeby pośpiewać. Na ratunek ruszyli mu strażacy. To jednak nie koniec. 39-latek nie miał prawa wsiadać za kierownicę! Więcej przeczytasz TUTAJ.