Stolica płacze za Prezydentem Kaczyńskim i ofiarami katastrofy Tu-154M

2010-04-12 3:05

Tysiące mieszkańców stolicy spotykają się, by uczcić pamięć osób, które zginęły w katastrofie prezydenckiego samolotu w Smoleńsku. Nikt nie krył bólu i łez. Wspólnie się modlą, czuwają, zapalają znicze, składają kwiaty.

To wielki cios dla Polski, dla Warszawy. W katastrofie zginęli najważniejsi ludzie w państwie. Mieszkańcy stolicy potrafili to uczcić i tłumnie oddawali hołd ofiarom sobotniej katastrofy.


Przed Pałacem Prezydenckim zapłonęły tysiące zniczy. Z godziny na godzinę przybywa ich coraz więcej. Harcerze nie mają ich już gdzie ustawiać. Warszawiacy przez dwa dni do późnych godzin nocnych trwają razem na Krakowskim Przedmieściu.

- W tej katastrofie zginęło kilku moich znajomych, ludzi, z którymi kiedyś pracowałam - mówi Ilona Więzowska (40 l.), harcerka, pedagog. - Gdy zobaczyłam, co się stało, nie mogłam usiedzieć w domu. Chciałam być tam, gdzie wszyscy pogrążeni w żałobie tworzymy jedność. W takich chwilach trzeba być razem - dodaje przez łzy.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki