SERCE PĘKA

Student zaatakował Małgosię toporkiem. Koszmar na UW w Warszawie. „Co powiedzieć jej dzieciom?”

2025-05-09 11:51

Małgorzata D. była twarzą, którą każdego dnia widzieli studenci i pracownicy Uniwersytetu Warszawskiego. Uśmiechnięta, pomocna, życzliwa. 7 maja 2025 roku, podczas wieczornego dyżuru, została brutalnie zamordowana w miejscu, które przez osiem lat było jej drugim domem.

W środowy wieczór społeczność Uniwersytetu Warszawskiego pogrążyła się w szoku i żałobie. Małgorzata D., 53-letnia pracownica administracyjna, zginęła na terenie kampusu, zaatakowana w trakcie pracy przez studenta tej samej uczelni. Kobieta była w trakcie zamykania drzwi budynku, kiedy doszło do nagłego i brutalnego ataku. Zmarła na miejscu.

Małgorzata była obecna na UW od ośmiu lat. Jak wspominają współpracownicy, była osobą ciepłą, serdeczną i zawsze gotową do pomocy. – Małgosia była radosną, pomocną, serdeczną koleżanką. Jesteśmy w szoku. Tym bardziej, że zabił ją student, który tu, w tych salach miał zajęcia. Pewnie go widziałyśmy nie raz – mówią ze łzami w oczach koleżanki zmarłej, stojąc przy jej zdjęciu wystawionym w Audytorium Maximum.

Pozostawiła po sobie pustkę trudną do wypełnienia. Była nie tylko oddaną pracownicą, ale też matką trójki dzieci, żoną, osobą głęboko związaną z miejscem, w którym pracowała. – Nikt nie jest w stanie przewidzieć co człowiekowi w głowie siedzi. Psycholog mówił nam, że takich tragedii nie da się uniknąć. Ale co powiedzieć jej dzieciom? Mężowi? – pyta jedna z bliskich znajomych Małgorzaty.

Dzień po tragedii, punktualnie o godzinie 13, społeczność akademicka zebrała się przed głównym wejściem do budynku Uniwersytetu Warszawskiego, by oddać hołd zamordowanej. Przy zdjęciu Małgorzaty D. ustawiono znicze, pojawiły się kwiaty, panowała cisza i skupienie. To symboliczny gest pamięci, ale też wyraz bezsilności wobec niewyobrażalnego okrucieństwa.

Rektor uczelni, prof. Alojzy Z. Nowak, w poruszającym wystąpieniu podkreślił, że uniwersytet przeżywa tę tragedię potrójnie: jako miejsce śmierci jednej ze swoich pracownic, jako miejsce związane z osobą sprawcy i jako wspólnota, która musi zmierzyć się z dramatem. – Zginęła nasza koleżanka, matka trójki dzieci, znakomity pracownik Uniwersytetu – mówił rektor.

W związku z tragedią władze uczelni ogłosiły okres żałoby. Wszystkie wydarzenia i uroczystości zostały wstrzymane. To czas refleksji i zadumy – zarówno nad pamięcią o Małgorzacie D., jak i nad koniecznością wzmocnienia bezpieczeństwa na terenie uczelni.

Super Express Google News
Morderstwo na Uniwersytecie Warszawskim. Upamiętnili 53-letnią Małgosię
Sonda
Jak oceniasz reakcję służb po ataku na kampusie UW?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki