Tak świętowano ukończenie żniw w PRL-u. Było hucznie, tłumnie i ludowo

2024-07-31 8:30

Zakończenie żniw było jednym z najważniejszych wydarzeń w polskich wsiach w okresie PRL-u. Dożynki, bowiem to o tej uroczystości mowa, obchodzono z rozmachem. Choć był to trudny czas dla wielu, podczas zabawy mieszkańcy z beztroską bawili się do białego rana, a niepowtarzalne defilady, ogromne ornamenty i wieńce były normą.

Jak wyglądały dożynki w PRL-u? Dziś nie ma już takich imprez

Choć współcześnie w wielu wsiach w Polsce na koniec sierpnia również można spotkać się z organizacją dożynek, to okazuje się, że te znacznie się różnią od tych sprzed lat. Dziś to nic innego jak kolorowy festyn, na który przychodzą mieszkańcy danej miejscowości i okolic, by bawić się ze znajomymi. Dawniej jednak, między innymi w PRL-u, choć również organizowano swego rodzaju biesiady, to kultywowano także tradycje. Obowiązkowym wówczas elementem wydarzenia była np. defilada, mająca na celu pokazać obfitość zbiorów. Dalsza część artykułu znajduje się pod galerią.

W czasach PRL był oblegany przez tłumy. Tyle pozostało z legendarnego "Platana"

Dożynki naszych dziadków i rodziców. Tak bawili się przed laty 

Dożynki praktykowane są w Polsce od wielu stuleci - według źródeł sięgają nawet XVI wieku. Święto obchodzone przez rolników jest swego rodzaju dziękczynieniem za ukończone żniwa i całoroczne, owocne prace polowe. W okresie PRL-u obchodzono je bardzo hucznie we wsiach i na terenach ówczesnych PGR-ów, lecz największy rozmach miały te centralne, które odbywały się głównie na stadionach w miastach.

Dożynki Centralne można było spotkać m.in. w Opolu, Krakowie, Warszawie, Poznaniu, Olsztynie czy Zamościu, a ich gospodarzem był zazwyczaj I sekretarz PZPR. To właśnie on otrzymywał od lokalnej społeczności wieniec dożynkowy oraz skrzynię z darami. Wydarzeniom tego typu towarzyszyły również pochody, występy zespołów regionalnych i sportowych, a wieczorami festyny trwające do rana.

Oczywiście - jak można się domyślać - dożynki nie były tylko kolorową imprezą, bowiem dla władz był to również idealny moment na szerzenie propagandy. W jednym miejscu spotykała się ogromna lokalna społeczność, więc przemowy i banery z propagandowymi hasłami były niestety normą. Jeśli jesteście ciekawi, jak wyglądały dożynki na archiwalnych fotografiach, zapraszamy do naszej galerii zdjęć powyżej.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki