– Jak można polegać na piłkarzu, który publicznie przyznaje, że sam by kłamał i udawał kontuzję, by nie przyjechać na kadrę? – powiedział Hajto, etatowy ekspert programu "Cafe Futbol" w Polsacie Sport odniósł się do kontrowersyjnego komentarza Dawidowicza.
Hajto zły na kadrowicza
Obrońca Hellasu Werona, komentując nieobecność Lewandowskiego, stwierdził, że wielu piłkarzy w jego sytuacji poszłoby na łatwiznę: – Gdybym był na jego miejscu, w końcówce meczu złapałbym się za udo, poprosił o zmianę i ogłosił kontuzję. Ale Robert powiedział prawdę. Pokazał, że nie przejmuje się krytyką – mówił Dawidowicz.
Taka szczerość nie spodobała się jednak Hajcie. – Zamiast wywołać refleksję, dolał oliwy do ognia. Zachował się całkowicie nieprofesjonalnie. Taki zawodnik nie powinien być powoływany – grzmiał były kadrowicz.
– To sygnał dla młodych piłkarzy, że warto kłamać, by uniknąć obowiązków wobec reprezentacji. To skrajnie nieodpowiedzialne – dodał Hajto, zarzucając Dawidowiczowi „małostkowość” i brak ambicji.
"To cios w etos reprezentanta Polski"
– Publiczne przyznanie się do tego, że sam by oszukał selekcjonera i kibiców, to cios w etos reprezentanta Polski – podsumował stanowczo 52-latek.
ZOBACZ TEŻ: Jan Tomaszewski jak zwykle ostro o kadrze. Ma jasny plan, znów pada to nazwisko
Warto przypomnieć, że Dawidowicz podczas czerwcowych meczów kadry – sparingu z Mołdawią (2:0) i eliminacyjnego starcia z Finlandią (1:2) – nie pojawił się na boisku. Dotychczas w reprezentacji rozegrał 17 spotkań, nie zdobywając bramki ani nie notując asysty.