Upał w aucie może zabić!

2010-07-17 13:49

Zatrważający wynik naszego letniego eksperymentu! Okazuje się, że samochód zaparkowany na słońcu błyskawicznie zamienia się w rozgrzany piekarnik. Po 30 minutach w takiej gorącej puszcze skończyła się skala i termometr pękł!

Najlepiej w ogóle zrezygnować z podróży. Reporterzy "Super Expressu" zaparkowali samochód na zalanym słońcem parkingu przy centrum handlowym. W aucie zostawili termometr w samochodzie, by co 10 minut kontrolować wysokość temperatury w pojeździe. Po 10 minutach temperatura wzrosła z 30 do 37 st. C. Po kolejnych 10 wynosiła już 45 st. C. A po kolejnych 7... termometr wybuchł. - To bardzo niebezpieczna temperatura dla naszego organizmu - ostrzega dr Leszek Marek Krześniak, lekarz internista. - Tak jak przegrzewa się samochód, tak przegrzewa się nasz mózg - wtedy pracuje dużo wolniej. Nasz organizm przez pocenie traci minerały i mięśnie mogą nam drgać, więc mamy słabszą kontrolę. Dużo gorsza jest również koncentracja - dodaje. W najgorszej sytuacji są chorzy z nadciśnieniem, chorobami serca czy cukrzycą - kilka minut w samochodzie może mieć dla nich tragiczny skutek.

Jak najlepiej poradzić sobie z upałem w aucie? - Nie ma złotej reguły. Na pewno trzeba przynajmniej przez 10 minut go przewietrzyć, zanim się w ogóle do niego wsiądzie - radzi Włodzimierz Słonowski (50 l.), mechanik. - Dopiero potem można włączyć klimatyzację, żeby się nie przeziębić - dodaje. Najlepiej unikać parkowania na słońcu, a na strzeżonych parkingach uchylać lekko okno. Podobne sposoby mają również kierowcy.

- Jeżdżę z otwartymi szybami przez około dwa kilometry, a potem zamykam szyby i włączam chłodzenie - mówi Wojciech Bekesiewicz, kierowca z Pragi-Południe. Lekarze dodają, żeby za kółkiem pić dużo wody i soków warzywnych. To może nas uratować.

Parkować w cieniu i wietrzyć auto

Mechanik Włodzimierz Słonowski (50 l.) ma prostą radę: Najlepiej unikać podróży, a jeśli już, trzeba koniecznie auto przewietrzyć

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki