URSUS: Lekarze UCIEKLI na urlopy

2012-08-06 3:30

Wakacje, jak wiadomo, to czas odpoczynku. W przychodni specjalistycznej w Ursusie personel mocno wziął to sobie do serca. Na sześciu lekarzy tylko jeden na pół etatu leczy pacjentów. Mało tego, dla chorych przygotowanych jest zaledwie kilka numerków, bo doktor przyjmuje jedynie przez dwie godziny dziennie. Pacjenci są oburzeni. Gdzie jest reszta? - pytają. - Na urlopach! Lekarz też człowiek - odpowiada bez ogródek pani w rejestracji.

Trzeba mieć zdrowie, żeby walczyć z chorobą! W przychodni rejonowo-specjalistycznej przy ul. Sosnkowskiego w Ursusie każdego dnia od świtu ustawiają się kolejki, bo rejestracja telefoniczna tu nie obowiązuje. Niestety, dostanie się do lekarza graniczy z cudem. Wszystko dlatego, że w przychodni przyjmuje teraz tylko jeden internista. Reszta ma wakacje.

- To jakaś paranoja! W tak dużej przychodni przyjmuje tylko jeden doktor! W miejscu, w którym spodziewałam się uzyskać pomoc, nikt nie szanuje mojego czasu i zdrowia. Jestem od 5 rano, żeby się dowiedzieć, że nie ma dla mnie numerka - mówiła zbulwersowana Czesława Bareja (68 l.), pacjentka odesłana z lecznicy z kwitkiem. - Dzisiaj numerków starczyło tylko dla pierwszych pięciu osób, bo lekarz przyjmuje zaledwie dwie godziny- dodaje oburzona. Pani Czesława nie była jedyną osobą odesłaną z kwitkiem. Gdy liczba wolnych miejsc wyszła na jaw, kilkanaście osób żądało wyjaśnień tak karygodnego postępowania.

Pracownice przychodni szybko rozwiały wszelkie wątpliwości. - Nie ma lekarzy, bo są na urlopach albo na zwolnieniach. Nie możemy przyjąć więcej osób, bo pan doktor się nie wyrobi - tłumaczyły rozczarowanemu tłumowi. I żadna nie widziała absurdu sytuacji. Na pytanie, dlaczego wszyscy wyjechali, odpowiadają "Lekarz też człowiek" i dyskusja się kończyła. O uzasadnienie tej sytuacji ciężko również poprosić w Samodzielnym Zespole Publicznych Zakładów Lecznictwa Otwartego Warszawa-Ochota, pod który podlega przychodnia. Telefon dyrekcji milczy. Czyżby też była na urlopach?

- Dzień dobry. Chciałabym się zarejestrować do internisty.

- Nie mamy zapisów terminowych do końca września, tylko w dniu bieżącym.

- A jaka jest szansa, że się uda wtedy zapisać? Bardzo mi zależy.

- Jutro mamy tylko jednego lekarza półetatowego i w przyszłym tygodniu też jednego. Musi pani rano próbować. Rejestracja jest od 7.30.

- Jest tylko jeden lekarz?

- Tak.

- Zawsze jest jeden?

- W ogóle to mamy sześciu, ale teraz są na urlopach.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki