Warszawa. Budki dla ptaków za 60 tys. zł!

2014-04-02 4:00

Na Białołęce powstała pierwsza w Polsce wieża lęgowa dla jerzyków - ptaków, które pożerają komary i meszki. Urzędnicy, inwestując w słup z miejscami na gniazda, liczyli, że ptaszki pomogą w zwalczaniu gryzących owadów na pobliskich osiedlach. Ale na razie jerzyki omijają przygotowany dla nich "hotel".

Coś jest nie tak? Dlaczego jerzyki nie chcą się zagnieździć na maszcie? Powstał przy ul. Odkrytej. Kosztował 60 tys. zł. W ubiegłym roku nie powstało ani jedno gniazdo, a miejsca jest na sto ptasich rodzin.

Wszystko jest w porządku. Wieża została wykonana zgodnie ze sztuką. Ale przyroda to nie fast food, uczy nas cierpliwości. Jerzyki są bardzo nieufnymi i konserwatywnymi ptakami, musi minąć trochę czasu, zanim przekonają się do nowego miejsca. Konstrukcja stoi dopiero jeden sezon, byłby to ewenement na skalę światową, gdyby zagnieździły się już w pierwszym roku - mówi nam Dorota Zielińska, wiceprezes Stołecznego Towarzystwa Ochrony Ptaków.

Zobacz też: Warszawa: Ekopatrol złapał ptaka z Azji

Nam pozostaje więc czekać. Mamy nadzieję, że w ciągu kilku lat jednak jerzyki uznają, że to dobre dla nich miejsce. To po prostu inwestycja długoterminowa - dodaje burmistrz Białołęki Piotr Jaworski.

Ornitolodzy, żeby zwabić jerzyki, wmontowali w wieżę głośnik z piskiem tego ptaka. To powoduje, że zaczynają się przynajmniej interesować nowym miejscem. Ale zamieszkać nie chcą.Jerzyki zaczną przylatywać do Warszawy w kwietniu i maju. Te ptaki to skarb dla osiedli nękanych przez stada komarów i meszek. Jeden ptak potrafi zjeść dziennie 20 tysięcy owadów. Jednak ptaków jest z roku na rok coraz mniej, komarów wręcz przeciwnie.

Za przykładem Białołęki chcieli iść samorządowcy z Mokotowa i ze Śródmieścia. Na razie czekają jednak na efekty przedsięwzięcia.

Wieże dla jerzyków stoją m.in. w Londynie i Cambridge, bardzo popularne są w Pekinie.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki