Warszawa: INSTYTUT MATKI i DZIECKA NIE LECZY dzieci

2012-11-23 2:50

Skandal! Mali pacjenci z całej Polski zostają bez pomocy, bo kolejny ze szpitali nie może porozumieć się z NFZ w sprawie kontraktu. Instytut Matki i Dziecka właśnie wstrzymał planowe przyjęcia na zabiegi. Wszystko przez rosnącą kwotę za tzw. nadwykonania, która już sięga 5,5 miliona złotych!

Instytut Matki i Dziecka to kolejna placówka pod "opieką" Ministerstwa Zdrowia, której grozi bankructwo. Dyrektor dr Tomasz Maciejewski, by do tego nie dopuścić, wstrzymał przyjęcia prawie stu małych pacjentów.

- Dotyczy to jedynie zabiegów, które mogą zostać przesunięte, a ich przełożenie na dalszy termin nie oznacza zagrożenia życia pacjenta. Wstrzymanie przyjęć dotyczy tylko pediatrii - poinformowała Dorota Kleszczewska, rzeczniczka instytutu. Rzeczniczka tłumaczy, że szpital ma wciąż nadwykonania na kwotę 5,5 mln. To skutek przyznawanych przez NFZ kontraktów, które od lat są skandalicznie niskie w stosunku do realnych potrzeb.

Rodzice dzieci załamują ręce. - Jak można dopuścić do takiej sytuacji. Zamiast ściśle trzymać się kontraktów, Fundusz powinien zadbać o dobro pacjenta, tak żeby lekarz nie musiał wybierać, które dziecko ma przyjąć do szpitala, a które nie - mówią Kamila Słomian (31 l.) i Dorota Kozioł (39 l.), mamy chorych maluchów.

Przedstawiciele szpitala zapewniają, że wielokrotnie próbowali interweniować w NFZ i Ministerstwie Zdrowia. Negocjacje trwają, ale w tym czasie przerażeni rodzice chorych maluchów muszą czekać na pomoc do przyszłego roku lub w panice szukać pomocy w innych szpitalach specjalistycznych w Polsce. Niestety, w nich sytuacja nie jest lepsza i na zabiegi też trzeba swoje odczekać. Wsparcie dla szpitala zaoferowali rzecznik praw pacjenta i rzecznik praw dziecka.

NFZ jak mantrę powtarza swoje racje. - Jesteśmy świadomi powagi sytuacji i nie uchylamy się od rozmów z instytutem - poinformowała jedynie Agnieszka Gołąbek, rzecznik NFZ. - Dyrektor Twarowski zaprosił dyrektora Maciejewskiego na spotkanie, które odbędzie się w piątek. Chcemy rozmawiać i wspólnie rozwiązywać problemy - dodała.

Czekamy na pieniądze za nadwykonania

- W tym półroczu szpital ma nadwykonania na 5,5 miliona złotych. Do tej pory wychdzilismy jakoś na swoje, mimo skandalicznie niskich kontraktów, ale teraz musimy ograniczyć przyjęcia na pediatrię, by jakoś zaradzić fatalnej sytuacji finansowej - tłumaczy decyzję dyrekcji Dorota Kleszczewska, rzecznik Instututu Matki i Dziecka

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki