Nowe fakty

Warszawa. Jerzy Zięba przed sądem. Sąd wezwał biegłych z zakresu leków

2023-11-16 16:15

W Sądzie Rejonowym Warszawa Śródmieście odbyła się kolejna rozprawa, w której oskarżonym jest Jerzy Zięba. Śledczy zarzucają znanemu autorowi książek o medycynie alternatywnej handel środkami leczniczymi bez zezwolenia. Przed sądem wypowiadali się biegli z zakresu leków. Ich zdaniem niektóre preparaty mogły zagrażać zdrowiu pacjentów.

Jerzy Zięba przed sądem. Opinie biegłych o jego suplementach

W czwartek (17 listopada) po raz kolejny przed sądem stanął Jerzy Zięba. Sąd wezwał biegłych, którzy w 2018 roku wydali opinię o możliwym szkodliwym działaniu sprzedawanych przez Ziębę środków. Chodzi głównie o beta-karoten oraz mumio visanto. Zgodnie z opiniami specjalistów beta-karoten może być szkodliwy w dawkach wyższych, niż 7 mg na dobę. - Beta-karoten i mumio visanto, to dwa kontrowersyjne suplementy diety. Pierwszy z nich może stymulować rozwój raka płuc, szczególnie u palaczy. Drugi może zawierać pierwiastki szkodliwe dla człowieka – powiedziała biegła Elżbieta A., prof. nauk farmaceutycznych i emerytowany pracownik Narodowego Instytutu Leków oraz ekspertka ds. produktów z pogranicza lek/żywność.

Obrona dociekała jednak, czy szkodliwa dawka beta-karotenu dotyczyła syntetycznego, czy naturalnego. - Sok marchwiowy także przekracza dopuszczalną dzienną dawkę. Czy jego producent powinien także usłyszeć zarzuty? – dociekał obrońca. Biegła odparła, że czysty związek – taki jak w suplemencie - działa inaczej, niż ten naturalny. - Trzeba wziąć pod uwagę skład tego produktu i jego biodostępność. Ta jest zupełnie inna w przypadku produktu obciążonego pektynami i szeregiem związków naturalnych – mówiła ekspertka. Dodała, że beta-karoten może być szkodliwy dla niektórych grup społecznych.

- Mumio visanto jako produkt o niezidentyfikowanym składzie i zróżnicowanym w zależności od miejsca pochodzenia może zawierać pierwiastki szkodliwe dla człowieka. Jako produkt zawierający całą tablicę Mendelejewa oraz resztki organiczne sprzed kilkudziesięciu czy kilkuset lat nie jest bezpieczny. Oba preparaty mogą być szkodliwe - przekonywała Elżbieta A. W skład tego środka wchodzą m.in. składniki pobierane ze stalaktytów.

Oskarżony zabrał głos podczas rozprawy. - Ja tak się przysłuchuję biegłej i słyszę: wydaje mi się, myślę że, uważam że… Ja poważnie kwestionuję stanowisko kogoś, kto tak występuje przed sądem. Jako producent suplementów nie interesuje mnie opinia kogokolwiek oprócz Głównego Inspektora Sanitarnego – przekonywał Zięba.

Jerzemu Ziębie grozi od 3 miesięcy do 5 lat więzienia. Prokuratura w akcie oskarżenia zarzuca mu obrót środkami leczniczymi bez zezwolenia i wprowadzenie na rynek środków niebezpiecznych dla zdrowia. Zięba nie przyznaje się do zarzutów.

Sprawa miał swój początek w 2019 r. Wtedy policjanci przejęli magazyn jego suplementów. Sprawa ruszyła po zawiadomieniu prokuratury przez Rzecznika Praw Pacjenta, który na podstawie opinii biegłych podejrzewał, że firma prowadzi sprzedaż produktów leczniczych bez zezwolenia. Następna rozprawa odbędzie się w lutym.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki