zawał serca

i

Autor: tommaso79/Shutterstock.com

Warszawa: Ostatkiem sił wyszeptał, że jest chory na serce. Policjant po służbie wkroczył do akcji

2020-06-18 12:51

Taka postawa zasługuje na wielkie brawa. Wszyscy wiemy, jak ważne są pierwsze minuty i czas przed przyjazdem karetki, żeby uratować komuś życie. Policjant ze Śródmieścia, Marian Zaręba, wracając do domu, zauważył starszego mężczyznę, który zasłabł i upadł na chodnik. Natychmiast wkroczył do akcji.

Świadków i gapiów było wielu, jednak ten funkcjonariusz zareagował jako jedyny. Policjant natychmiast udzielił 89-latkowi pierwszej pomocy, wezwał karetkę i do czasu przybycia pogotowia ratunkowego, kontrolował funkcje życiowe mężczyzny.

ZOBACZ TEŻ: Warszawa. PILNE! POWAŻNY wypadek na wylotówce z miasta! Na miejscu ŚMIGŁOWIEC LPR-u


- W pobliżu wejścia do przejścia podziemnego zauważył osuwającego się po murku mężczyznę w podeszłym wieku. 89-latek zanim stracił przytomność ostatkiem sił wyszeptał, że jest ciężko chory na serce, ma wszczepione bajpasy i w tej sytuacji potrzebuje pilnej pomocy lekarskiej – relacjonuje Robert Szumiata ze śródmiejskiej komendy.

ZOBACZ TEŻ: Warszawa: Nie zostawiaj w aucie cennych rzeczy! Gruzin zatrzymany za włamania do aut

Staruszek został przetransportowany do szpitala, a tam już zaopiekowali się nim lekarze. Taka postawa zasługuje na ogromne brawa. Często zapominamy, że zdecydowana większość reanimacji się nie udaje, ponieważ karetka przyjeżdża za późno, a wzywający pogotowie nie podtrzymywał w żaden sposób życia osoby np. w trakcie udaru czy zawału. Pamiętajmy, że nawet zwyczajne uciśnięcia klatki piersiowej mogą uratować komuś życie!

Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj.

Olbrzymia nawałnica w Warszawie

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki