WARSZAWA: Pasażerowie! Z WKD lepiej NIE KORZYSTAĆ!

2012-07-03 3:00

Koszmar i chaos! Setki pasażerów Warszawskiej Kolei Dojazdowej przeżywają od wczoraj gehennę. Na stacji Malichy muszą się przesiadać, bo pociągi kursują wahadłowo. Mają na przesiadkę 7 minut. W tym czasie tłum przepycha się po peronie małej stacji i nie wszystkim udaje się wcisnąć do wagonów.

Izabela Kok (27 l.) z Komorowa przez remont nie zdążyła w poniedziałek do pracy na Bielanach. Takich osób jak ona były setki. A to dopiero pierwszy dzień utrudnień na tej linii!

- To jest jakiś koszmar! - opowiada Izabela Kok. - Nikt nie myśli tu o pasażerach, którzy przecież codziennie dojeżdżają do pracy w Warszawie! Zamiast dwóch pociągów o godz. 7.23 i 7.43 w Komorowie jest teraz tylko jeden i do tego przyjeżdża już pełny - oburza się. Na małej stacji Malichy, gdzie zorganizowano punkt przesiadkowy, pani Izabela nie zmieściła się do pociągu. Musiała czekać pół godziny na kolejny, który też był pełny jak nigdy. Kobieta na godz. 9 do pracy na Bielanach niestety nie zdążyła. I tak będzie aż do 31 sierpnia, kiedy kolejarze skończą remont mostku na Utracie. - Sytuację na stacji Malichy i na całej linii oczywiście wczoraj obserwowaliśmy - zapewnia Krzysztof Kulesza, rzecznik WKD. - Będziemy wpuszczać na linię między Pruszkowem a Warszawą większe i bardziej pojemne pociągi. Wczoraj tego nie zrobiliśmy, bo baliśmy się, że one mają większy pobór mocy i mogłoby dojść do awarii - dodaje rzecznik. WKD ma jeszcze inną radę dla tych, którzy nie mieszczą się w ich pociągach. - Mamy umowę z Kolejami Mazowieckimi i na trasie od Grodziska nasze bilety będą tam honorowane. Dlatego warto przesiadać się do pociągów Kolei Mazowieckich.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki