
Porwanie taksówkarza. "Ważne żeby było cicho, bo ja nie lubię, k… głośnych syren"
Mężczyzna zamówił taksówkę na aplikację z Dworca Centralnego na Lotnisko Chopina. Gdy kierowca – Białorusin - zatrzymał się na czerwonym świetle przy Placu Zawiszy, pasażer przyłożył mu nóż do gardła i brzucha, lekko go ranił, zagroził pozbawieniem życia i kazał zawrócić w kierunku Śródmieścia. Po tym napastnik zadzwonił na numer alarmowy 112 i rozmawiał kilkanaście minut z operatorem, przedstawiając swoje żądania. Komenda Stołeczna Policji udostępniła nagranie z rozmowy z porywaczem. Na pytanie dyżurnego, który odebrał telefon, o adres, w którym doszło do porwania, porywacz krzyczy w słuchawkę:
- Adres k… mobilny, jedziemy samochodem, nie rozumiesz?
- Czy ma pan broń przy sobie?
- Nóż
- Jak się pan nazywa?
- Ja? Na razie to bez znaczenia
- Dlaczego pan porwał tego człowieka?
- Żądam 100 tysięcy złotych. Negocjator może za nami jeździć, może jeździć przed nami. Ważne żeby było cicho, bo ja nie lubię, k… głośnych syren.
- Dlaczego taksówkarz jest pana celem?
- Przypadkowa osoba
- Czy czegoś pan jeszcze potrzebuje oprócz pieniędzy?
- Tak, paczkę Cameli, najlepiej w miękkiej paczce. Żółtych.
Polecany artykuł:
Zatrzymanie porywacza. Trafił na obserwację psychiatryczną
W tym momencie wokół porwanej taksówki zaczynają krążyć radiowozy, wezwane przez operatora w trakcie prowadzenia rozmowy z porywaczem.
- A mówiłem k… bez syren! Każ im to k… wyłączyć! - krzyczy w słuchawkę porywacz.
Następnie do akcji włącza się negocjator. Przejazd kończy się przy Nowym Świecie, gdzie porywacz zostaje otoczony przez policjantów, wyciągnięty z auta i zakuty w kajdanki.
- Usłyszał zarzuty za wzięcie zakładnika ze szczególnym udręczeniem, wymuszenie rozbójnicze oraz spowodowanie uszczerbku na zdrowiu. 31-latek został aresztowany na trzy miesiące i trafił do zakładu psychiatrycznego aresztu śledczego. W przeszłości był notowany za czynną napaść na policjanta i naruszenie jego nietykalności oraz za posiadanie narkotyków. Grozi mu do 25 lat pozbawienia wolności - przekazał rzecznik policji w Śródmieściu Jakub Pacyniak.