Warszawa: Prowizorka na Targowej

Po trzech latach tramwaje wróciły na Targową! To jedyna dobra wiadomość dla mieszkańców Pragi. Stołeczni urzędnicy postawili jednak na prowizorkę. Pasażerowie wysiadają na betonowe płyty, bo część przystanków nie jest gotowa. A obiecane przejścia dla pieszych z przystanków są ogrodzone.

Po miesięcznym opóźnieniu pasażerowie mogą pojechać Targową od Kijowskiej do 11 Listopada. W końcu, bo przez trwającą tu budowę II linii metra tory na tym odcinku nie były używane od trzech lat. W sobotę i niedzielę tramwaje cieszyły się na Pradze dużym zainteresowaniem. Niestety robotnicy zostawili po sobie potworny bałagan. Na wysokości bazaru Różyckiego pasażerom przygotowano szeroki na mniej więcej metr prowizoryczny przystanek. Wiat nie zdołano postawić na czas. Z peronów można zejść do przejścia podziemnego, ale zapowiadane przez miasto przejścia dla pieszych na poziomie jezdni są ogrodzone i przekreślone żółtą taśmą.

Zobacz też: Warszawa. Zobacz z gwiazdami cyrkowe atrakcje

Na wysokości poczty i centrum handlowego stoi szkielet nowego przystanku

Dalej nie jest lepiej. Na wysokości poczty i centrum handlowego stoi szkielet nowego przystanku, a na platformie porozrzucana jest ziemia i kostka brukowa. Tramwaje się tu jednak nie zatrzymują, bo z przystanku nie można się wydostać - wciąż zamknięte jest przejście podziemne.

Prowizoryczne rozwiązania są też na placu Wileńskim. Na platformie dla pasażerów jadących w kierunku Grochowa ułożone są betonowe płyty. Po drugiej stronie jest zaś ułożona kostka, ale niegotowe wiaty przystankowe odgrodzone są metalową siatką. Podobnie jest na tymczasowym przystanku przy liceum im. Władysława IV, gdzie wysiada się na tymczasowo ułożone betonowe płyty. Jak obiecują tramwajarze, prowizoryczne rozwiązania mają zniknąć do końca roku. 

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail