Między fortecą, a ogródkami działkowymi rozciąga się park o powierzchni aż 5 hektarów! Teren nie jest zwyczajny, bo zbocza fortu nie są płaskie, a na dodatek płynie tam strumyk.
Dzieci boją się o swoje życie! Rozpoczęli "protest uczniowski" przeciwko decyzjom rządu
Inwestorem jest Firma Turret. Podczas remontu pracownicy wywieźli tony śmieci, poprzycinali drzewa i zamontowali drewniane schody. Na szczycie powstał plac zabaw i miejsce do grillowania. Firma zapowiedziała, że jest gotowa oddać park miastu za symboliczną złotówkę. Urzędnicy z Ursynowa okazali zainteresowanie znając wszystkie wady i zalety tego terenu. Na początku 2020 roku wiceburmistrz zapewniał o zainteresowaniu dzielnicy tym terenem. - Chcemy przejąć park, choć wiemy, że jest inny niż większość parków. - zapewniał jakiś czas temu Bartosz Dominiak, wiceburmistrz dzielnicy Ursynów.
Polecany artykuł:
Po paru miesiącach oczekiwań dzielnica jednak wycofała się ze swoich deklaracji. Okazało się, że byłby duży problem z dostosowaniem miejsca pod kątem bezpieczeństwa i rocznie park by generował zbyt duże koszty. Park nie zostanie własnością miasta - ze względu na pogorszenie się sytuacji finansowej miasta – skomentowała Wyborczej Karolina Gałecka, rzecznik stołecznego ratusza. Urzędnicy wyliczyli, że roczny koszt utrzymania parku to 660 tys. zł. Miejscy urzędnicy nazwali ten "prezent" Białym Słoniem, bo wcale on nie jest darmowy, tylko generuje długofalowe koszty. Urzędnicy mają nadzieję, że właściciele posesji znajdą odpowiednie rozwiązanie, żeby wszyscy mieszkańcy stolicy mogli bezpiecznie korzystać z przestrzeni.
Podcasty
Playlisty tematyczne
