Warszawa. Stołeczni radni żyją z partyjnych posadek i zarabiają krocie

2014-05-13 0:04

Z grona 60 stołecznych radnych aż jedna trzecia pracuje lub dorabia w samorządowych instytucjach - urzędach, muzeach, spółkach. Powszechne są typowo partyjne posady w biurach poselskich czy doradcy PO lub PiS. Po najnowszych oświadczeniach majątkowych widać, że są to całkiem niezłe płace.

Najwięcej dostają działacze PO zatrudnieni na urzędowych posadach. Rekordzistką pod tym względem jest radna PO Jolanta Gruszka, dyrektor w gabinecie marszałka Sejmu - w ubiegłym roku zarobiła aż 234 tys. zł. To ona między innymi dostała jedną z tych słynnych wysokich i kontrowersyjnych nagród dla pracowników kancelarii, przyznanych przez marszałek Ewę Kopacz.

Kolejny radny PO - Lech Jaworski - zarobił 168 tys. zł w Mazowieckim Regionalnym Funduszu Pożyczkowym podległym marszałkowi Mazowsza Adamowi Struzikowi. W tym samym Funduszu zatrudniony jako doradca jest inny radny PO - Michał Bitner. Jego ubiegłoroczna płaca - 123 tys. zł. W urzędzie marszałkowskim pracują też inni radni Platformy - Mariola Rabczon czy Iwona Wujastyk, już z nieco mniejszymi zarobkami (poniżej 90 tys. zł).

Sprawdź też: Henryk Stokłosa chce zostać radnym. Nowe plany polityczne byłego senatora

Radna Dorota Zbińkowska w Muzeum Historycznym Warszawy, podległym prezydent Warszawy, zarobiła 123 tys. zł, a radny Michał Czaykowski jako doradca ministra kultury Jacka Zdrojewskiego - 104 tys. zł (brutto, bo w oświadczeniu podał tylko ubiegłoroczny przychód, a nie dochód).

Spore grono radnych poza dietą samorządowca żyje z typowo partyjnych posad. Na przykład wiceszefowa klubu PO w Radzie Warszawy Zofia Trębicka w biurze poselskim Marcina Kierwińskiego zarobiła 39 tys. zł, Izabela Chmielewska w biurze posła Marcina Święcickiego - 27 tys. zł, radny SLD Tomasz Sybilski w biurze europosła Wojciecha Olejniczaka - 40 tys. zł.

PiS też nieźle wynagradza swoich radnych. Asystent prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego Jacek Cieślikowski zarobił w ubiegłym roku 121 tys. zł, Maciej Wąsik zatrudniony jako doradca PiS - 104 tys. zł, Jarosław Krajewski w biurze posła Mariusza Kamińskiego - 76 tys. zł, a Michał Grodzki w biurze posła Adama Kwiatkowskiego - 38 tys. zł.

Wiadomości Se.pl na Facebooku

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki