AKCJA RATUNKOWA

Warszawa. Uratowaliśmy życie bezdomnego mężczyzny! Strażnicy miejscy będą monitorować jego stan zdrowia

2022-09-29 5:22

W zamkniętym pomieszczeniu opustoszałego warsztatu samochodowego przy ul. Mińskiej 61 na warszawskiej Pradze leżał bezdomny mężczyzna. Został znaleziony w pustostanie przez dziennikarzy „Super Expressu”. Zgłoszenie telefoniczne i szybka akcja ratunkowa oraz przyjazd służb – straży miejskiej oraz karetki pogotowia – uratowały mężczyźnie życie!

Praga-Południe. Szybka akcja ratunkowa uratowała mężczyźnie życie

Sytuacja miała miejsce 21 września. Dziennikarze „Super Expressu” zwiedzali stary, rozwalający się budynek warsztatu i myjni samochodowej na Pradze-Południe. W jednym z pomieszczeń zauważyli leżącego bezdomnego mężczyznę, z którym nie było kontaktu. Dziennikarze na miejsce natychmiast wezwali straż miejską.

Funkcjonariusze straży miejskiej przy ul. Mińskiej pojawili się po pięciu minutach od zgłoszenia i po krótkiej rozmowie z bezdomnym mężczyzną zawiadomili ratowników medycznych. Bezdomny uskarżał się na gigantyczny ból kolana, nie mógł normalnie chodzić i twierdził, że źle się czuje. Opowiadał również, że jest byłym pracownikiem Biura Ochrony Rządu! Mężczyzna został przetransportowany do szpitala Praskiego na badania i prześwietlenie nogi. – Mężczyzna twierdził, że spadł z drabiny. Miał uszkodzoną nogę. Będziemy monitorować jego stan zdrowia. Zostanie mu zaproponowana pomoc opieki społecznej – przekazał st. insp. Piotr Iwanowski, strażnik miejski, który udzielał pomocy mężczyźnie.

Warszawa. Stary warsztat samochodowy niszczeje. Kto jest jego właścicielem?

Jak to możliwe, że w takim miejscu znajduje się taka rudera? W budynku jeszcze kilka lat temu znajdował się warsztat samochodowy z myjnią ręczną. W latach 90. nieruchomość została rozbudowana. Nad firmą postał dwupiętrowy budynek mieszkalny.

Z nieoficjalnych informacji dowiedzieliśmy się, że właściciel budynku zmarł na początku pandemii koronawirusa. Ze względu na to, że najprawdopodobniej nie miał rodziny, nikt nie przejął budynku, i nikt się nim teraz nie interesuje. Dzisiaj były warsztat popada powoli w ruinę.

Budynek powstał w latach 80. poprzedniego wieku. Jeżeli faktycznie budynek nie będzie miał żadnych spadkobierców, w drodze postępowania spadkowego prowadzonego przez sąd, przejdzie w ręce dzielnicy – przekazał krótko Michał Szweycer, rzecznik prasowy dzielnicy Praga-Południe.

Miejmy nadzieję, że tak się stanie. W kanałach samochodowych leżą stare opony, mnóstwo butelek, stare meble i gałęzie. Miejsce nie jest zabezpieczone. Dzisiaj jest to wylęgarnia zarazków i lokalne wysypisko śmieci.

Interwencja Straży Miejskiej na Pradze-Południe. Funkcjonariusze profesjonalnie zajęli się osobą bezdomną, która potrzebowała pomocy
Sonda
Jak oceniasz stołeczną Straż Miejską?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki