Warszawa. Wyrzucają mnie z chorym dzieckiem!

2013-11-07 0:22

Marzena Błaziak (45 l.) poświęciła życie córce. Autystyczna i niepełnosprawna ruchowo Paulinka (16 l.) wymaga stałej opieki. Są same, żyją z zasiłku w malutkim mieszkaniu na Bemowie. Już niedługo, bo z powodu zaległości w czynszu mają się przenieść do nieogrzewanej nory w dzielnicy Włochy. Bez windy, łazienki i toalety. - Odechciało mi się żyć - mówi załamana kobieta.

Marzena Błaziak od narodzin Paulinki robiła wszystko, by zapewnić jej szczęśliwy dom.

- Córka jest autystyczna, trudno było wybrać dla niej opiekunkę, bo mało kogo akceptuje. Zrezygnowałam z pracy, żeby się nią zająć - mówi pani Marzena. Wkrótce problemów przybyło. Paulinie zaczęły łamać się kości, w wieku 12 lat musiała przesiąść się na wózek inwalidzki, do tego doszedł zanik mięśni i napady padaczki. Ale dzielna matka wciąż miała siłę do walki. Do czasu problemów z mieszkaniem.

- Żyjemy z zasiłku na córkę. 1200 zł ledwie wystarcza na jedzenie i lekarstwa. Brakowało mi na czynsz, prosiłam o jego obniżenie, ale się nie udało. Dlatego płaciłam, ile mogłam - opowiada pani Marzena. W 35-metrowym mieszkaniu spółdzielczym przy ul. Siematyckiej na Bemowie miesięczne opłaty wynoszą aż 606 zł. Zaległości rosły szybko. Wiosną przyszedł nakaz opuszczenia spółdzielczego lokalu. Po nim kolejne. We wrześniu dług wobec spółdzielni sięgnął 12 tys. zł.

ZOBACZ: Matka małej Marii to Bułgarka? Sprzedała dziecko za 250 euro!

Gdy pani Marzena dostała pismo od burmistrza Bemowa Alberta Stomy kierujące do zawarcia rocznej umowy najmu lokalu socjalnego przy ul. Milanowskiej we Włochach, nabrała nadziei. Straciła ją, gdy obejrzała lokal. - Byłam w szoku. Mieszkanie jest po remoncie i ma wymienione okna, ale nie ma toalety, łazienki ani ogrzewania. Do tego znajduje się na drugim piętrze w budynku bez windy! Nie poradzę sobie z noszeniem Paulinki po schodach. I jak miałabym ją umyć? To nie są warunki dla niepełnosprawnego dziecka - mówi przez łzy pani Marzena. Przyznaje, że brakuje jej już sił. Liczy, że burmistrz Bemowa, z którym spotyka się 18 listopada, pomoże znaleźć im inne lokum.

Rzecznik dzielnicy nie pozostawia jednak złudzeń. - Lokale socjalne to pomieszczenia o obniżonym standardzie, które są alternatywą dla eksmisji na bruk bądź do noclegowni. Nie może być tak, że osoby eksmitowane będą przebierać w proponowanych lokalach, gdyż miasto to nie deweloper, a czynsz za oferowane pomieszczenia socjalne wynosi zaledwie 1,45 zł za mkw. - mówi Mariusz Gruza, rzecznik dzielnicy Bemowo.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki