Warszawiacy łamią się na śliskich chodnikach

2014-01-21 1:05

Trochę prawdziwej zimy w mieście i już kłopoty. Pociągi spóźnione, stłuczki na ulicach, ręce i nogi połamane na nieodśnieżonych chodnikach. A władze Śródmieścia ogłosiły, których ulic nie będą posypywać w tym roku solą.

Małgorzata Bobrowicz (54 l.) złamała rękę, bo poślizgnęła się na nieodśnieżonym chodniku przy ul. Lewartowskiego. - Pod śniegiem był lód. Choć staram się uważać, trafiłam na tę pułapkę i upadłam - mówi w rozmowie z "Super Expressem". Wczoraj spotkaliśmy ją w szpitalu na Solcu. W podobnej sytuacji było ponad 20 osób. Tyle zgłoszeń od "połamańców" w związku z poślizgnięciami na chodnikach czy skręceniami nóg na zaśnieżonym terenie w poniedziałek rano odebrało pogotowie. - Rano rzeczywiście obserwowaliśmy wzrost przyjęć związanych z "zimowymi" wypadkami, ale nie jest to jeszcze na szczęście skala masowa - mówi Edyta Gałązkowska z warszawskiego Pogotowia Ratunkowego.

Chodnik przy ul. Krzywickiego był wczoraj przykładem warszawskiego absurdu. Do połowy został posypany piachem, do połowy - nie. Granica przebiegała na złączu budynków. Bo tylko jeden właściciel nieruchomości wywiązał się z obowiązku. - Typowe zjawisko w stolicy - komentuje Tomasz Siecierski (40 l.). - Właściciele nieruchomości mają obowiązek odśnieżać, a jeśli nie będziemy tego piętnować lub połamańcy nie będą skarżyć ich do sądu o odszkodowanie, to nic się nie zmieni.

Przeczytaj: POGODA: Według najnowszej prognozy idą nawet 20-stopniowe mrozy

Przypadki nieodśnieżonych chodników mieszkańcy mogą zgłaszać na miejski numer interwencyjny 19115.

Śródmieście z kolei jako pierwsza dzielnica oficjalnie ogłosiło w prasie, że w tym roku eksperymentalnie nie będzie solić 27 ulic na Powiślu i Muranowie, jedynie posypie nawierzchnię piachem. To m.in. ul.: Jaracza przy Teatrze Ateneum, Konopczyńskiego, Okólnik, Dzika, Miła, Nalewki i Dzielna. Opinie na ten temat mieszkańcy mogą zgłaszać urzędnikom pod numer 22 699-81-99 lub e-mailem na [email protected]

- Jeśli właściciel drogi czy chodnika nie chce odśnieżać, a będzie posypywać śnieg piachem, polewać winem czy zatrudni robotników z miotłami, to jego sprawa. Ważne, by można było poruszać się bezpiecznie. Dopiero jeśli nie zrobi nic, by unieszkodliwić śnieg, można pociągnąć go do odpowiedzialności, gdy dojdzie tam do wypadku - mówi nam Krystyna Krawczyk, dyrektor Biura Rzecznika Ubezpieczonych.

Bezradni wobec zimowych awarii byli wczoraj pasażerowie Kolei Mazowieckich. Ze względu na oblodzenie trakcji rano spóźniały się pociągi z Radomia czy Siedlec. Masowo dochodziło też do stłuczek na śliskich jezdniach. Do zimy wypada się jednak przyzwyczaić, bo przez kilka dni na pewno stolicy nie odpuści. Meteorolodzy co najmniej do piątku przewidują mróz do minus 10 stopni.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki