Polityczną karierę rzutkiego samorządowca zakończyła afera wywołana przez jego byłego kompana. Wiceburmistrz Bemowa Paweł Bujski (39 l.) blisko dwa tygodnie temu zarzucił Dąbrowskiemu m.in. prywatę w zarządzaniu dzielnicą. Ratusz zlecił kontrolę w urzędzie, ale Jarosław Dąbrowski nie czekał na jej wyniki.
- Miałem pomóc i pomogłem. Teraz czułem się ciężarem dla wizerunku pani prezydent, więc postanowiłem zrezygnować - tłumaczy wiceprezydent. - Sprawy z Pawłem Bujskim na pewno nie odpuszczę - dodaje jednak i po raz kolejny zapowiada złożenie pozwu. Nie zdradza, czy wystartuje w jesiennych wyborach samorządowych. - Mam wiele energii i chciałbym jeszcze wiele zrobić, ale na razie zajmę się rodziną, którą zaniedbałem - mówi.
Zobacz też: Wiceprezydent Bemowa straci stołek?
Wyniki kontroli na Bemowie nie są jeszcze znane. - Czekamy na raport - mówi Bartosz Milczarczyk (34 l.), rzecznik Ratusza. Urzędnicy przyznają jednak, że wstępnie potwierdzili "możliwość działania niezgodnego ze standardami". Nieoficjalnie "Super Express" dowiedział się, że chodzi m.in. o sposób traktowania podwładnych przez Dąbrowskiego, co mówiąc wprost o mobbingu zarzucił swojemu byłemu szefowi sam Bujski. Potwierdzają się też nieprawidłowości w korzystaniu ze służbowych aut. W dzielnicy nie było regulaminu, który określałby zasady ich używania do celów prywatnych.
Prezydent stolicy nie powołała następcy Dąbrowskiego. Choć wiadomo, że na giełdzie nazwisk pojawiła się m.in. Ewa Gawor (61 l.), szefowa Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego. Na ostatnie pół roku kadencji obowiązki Dąbrowskiego podzielono między pozostałych zastępców. Sekretarz miasta Marcin Wojdat (41 l.) będzie wdrażał reformę śmieciową, wiceprezydent Michał Olszewski (37 l.) przejmie ochronę środowiska i sport, a zagadnienia infrastrukturalne pozostaną w gestii Jacka Wojciechowicza (51 l.).
Zarzuty wobec Dąbrowskiego
* nepotyzm
* mobbing
* nieprawidłowości finansowe
* użyczanie służbowego sprzętu
* wykorzystywanie stanowiska
Podcasty
Playlisty tematyczne
