Warszawa. Robert K. skazany za pedofilię. „Wiking” z Targówka usłyszał łagodny wyrok
Sprawa znanego działacza Roberta K. oburzyła mieszkańców Warszawy. Znany popularyzator historii prowadził wioskę żywej archeologii na Bródnie. Prowadził w niej zajęcia z dziećmi. Okazało się, że z jedną z dziewczynek łączy go patologiczna relacja. Afera wybuchła, bo „Wiking” zaczął pokazywać się z dziewczynką publicznie. I nie wyglądało to na relację uczennica – nauczyciel. Wyszło na jaw, że 51-latek wielokrotnie uprawiał seks z 14-latką.
Wśród zarzutów pojawiło się też doprowadzenie innej dziewczynki do „innej czynności seksualnej przy wykorzystaniu jej bezradności" i dwukrotne podanie środka odurzającego trzeciej oraz naruszenie jej nietykalności.
Za te poważne przestępstwa kodeks karny przewiduje nawet 12 lat więzienia. Jednak prokurator zgodził się na 2,5 roku. Robert K. do wszystkiego się przyznał i zgodził poddać karze.
Jak donosi TVN Warszawa wyrok jest ostateczny. Śledczy złożyli apelację, jednak później się z niej wycofali. - Prokuratura Rejonowa Warszawa Praga Północ wniosła apelację w opisywanej sprawie z powodów proceduralnych to jest naruszenia przepisów kodeksu postępowania karnego w zakresie pouczenia pokrzywdzonych o możliwości zakończenia postępowania w trybie konsensualnym. Na rozprawie apelacyjnej pokrzywdzone stawiły się i wątpliwości co do właściwego pouczenia zostały rozwiane. Dlatego prokurator cofnął apelację – wyjaśniła w rozmowie z portalem Katarzyna Skrzeczkowska, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga.
Listen on Spreaker.