Samolot MiG-29 wystartował z bazy w Mińsku Mazowieckim

i

Autor: WikipediaCC/Adrian Pingstone Samolot MiG-29 wystartował z bazy w Mińsku Mazowieckim

Kałuszyn: Katastrofa MiGa-29. Pilot przeżył

2017-12-18 20:14

Myśliwiec rozbił się w okolicach miejscowości Kałuszyn. Pułkownik Piotr Iwaszko, dowódca 23. Bazy Lotnictwa Taktycznego określił pilota jako "pilota z doświadczeniem".

MiG-29 wystartował z bazy w Mińsku Mazowieckim i zniknął z radarów podczas jednego z manewrów. Poszukiwania maszyny, do których włączyły się policja i straż pożarna, trwały w okolicach miejscowości przez kilka godzin. Teraz wiemy, że samolot się rozbił.

>> Katastrofa samolotu Mig-29. Runął na ziemię.

Samolot runął na ziemię w okolicach miejscowości Kałuszyn. Gasiło go dziesięć zastępów straży pożarnej. Jak nieoficjalnie dowiedzieliśmy się sprawę przejęło Ministerstwo Obrony Narodowej. Utrata łączności miała miejsce w momencie manewru wejścia na ścieżkę zniżania w osi pasa Kałuszyn - Mińsk Mazowiecki.

NOWE INFORMACJE na temat stanu zdrowia pilota!

Z ostatniej chwili: Pilot myśliwca przeżył i został przewieziony do Szpitala Wojskowego na ul. Szaserów. Katapultował się z bardzo niskiego pułapu. Katapulta została wystrzelona na wysokości 189 metrów nad ziemią. Jak podaje Anna Malinowska, rzeczniczka Lasów Państwowych, pilota znaleźli strażnicy leśni.

Pojawiły się wątpliwości czy pilot na pewno się katapultował. Więcej na ten temat mówi nasz reporter Damian Wilczyński:

- Leśnicy i straż pożarna na terenie nadleśnictwa Siedlce odnaleźli zaginionego pilota, dokładnie w miejscu gdzie są nieużytki. Najważniejszą informacją jest to, że pilot żyje, jest transportowany do szpitala - powiedziała nam Anna Malinowska. - Kiedy ktoś ginie na przykład w lesie albo są poszukiwania i jest podejrzenie, że ta osoba może przebywać na terenach leśnych albo na łąkach, które graniczą z lasem, to bardzo często straż leśna bierze udział w takich akcjach ponieważ bardzo dobrze zna dany teren. Stąd udział straży leśnej w tej akcji i jak widać szczęśliwy finał - tłumaczy.

Według nieoficjalnych informacji - pilot ma złamania kończyn.

Jak podaje MON, sprawę katastrofy będzie teraz wyjaśniać Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych, potwierdził to na konferencji minister Bartosz Kownacki. Na konferencji był obecny również pułkownik Piotr Iwaszko, który opisywał 28-letniego pilota MiGa-29 jako "pilota z doświadczeniem" - Ponad 400 godzin nalotu, ponad 200 godzin nalotu na MiGach-29 z czego 80 w tym roku. Stopień wyszkolenia można ocenić na chwilę obecną jako bardzo dobry - mówił.

Pułkownik podkreślił także, że samolot był sprawdzany przed startem. - Wszystkie samoloty, które mają latać w danym dniu są sprawdzane bezpośrednio przed każdym lotem i bezpośrednio po locie. Startując samolot był technicznie w dobrym stanie - tłumaczył i dodał, że te samoloty mogą latać jeszcze 10, 12 lat. Mimo tego pułkownik Piotr Iwaszko podjął decyzję o wstrzymaniu eksploatacji MiGów w 23. BLT dopóki komisja nie wyjaśni przyczyn wypadku. - Nigdy wcześniej w Polsce nie zdarzył się wypadek MiGa-29 - zauważył.

Minister Antoni Macierewicz cały czas jest informowany o sytuacji.

Czytaj też: Policja poszukuje Agnieszki Wilczak

 

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki