WOŁOMIN. Dramat pogorzelców: Będziemy głodować przez burmistrza

2012-02-15 2:30

Urzędnicy podlegli burmistrzowi Ryszardowi Madziarowi (39 l.) chyba nie wiedzą, co to współczucie i pomoc. Zeszłotygodniowe pożary kamienic przy ul. Warszawskiej w Wołominie pozbawiły dachu nad głową ponad 100 osób. Większość z nich straciła dorobek życia i trafiła do pobliskiego hotelu. Do tej pory mieszkańcy spalonych kamienic dostawali trzy ciepłe posiłki. Teraz ze względu na zbyt duże koszty mają otrzymywać tylko jeden.

Najnowsze z działu

NIETYPOWE OGŁOSZENIE

Od wielu dni trwają poszukiwania czarnej mrówki. Mieszkańcy Góry Kalwarii w szoku. „A czipa ma?”

UTRUDNIENIA W RUCHU

Wykolejenie tramwaju na Woronicza! Wprowadzono objazdy

Nałożyli łańcuch Trzaskowskiemu

Trzaskowski zaprzysiężony. "Mam nadzieję, że w tej kadencji będzie mniej emocji" - mówił prezydent przed Radą Warszawy

WYSTARCZYŁA CHWILA NIEUWAGI

Przeżył prawdziwy dramat, został potrącony przez nadjeżdżające auto. Emeryt trafił do szpitala

ODPOWIE PRZED SĄDEM

Kaloryfery ze szkoły sprzedali na złomie. Złodziej zabrał na akcję nieletniego syna

- To duże obciążenie finansowe dla budżetu gminy, która ponosi koszty z tym związane w wysokości 6 tys. zł za dobę - tłumaczy Izabela Bońska z Urzędu Miasta w Wołominie. Dlatego od jutra lokatorzy spalonych budynków będą dostawać już tylko śniadania. O inne posiłki muszą zadbać sami lub zwrócić się o pomoc do opieki społecznej. - Mamy małe dzieci. Na obiady i kolacje musielibyśmy codziennie chodzić prawie dwa kilometry - żali się Luiza Horodyńska (28 l.), mama dwójki chłopców. - Tutaj nie ma gdzie gotować. Nie ma też lodówek. Zabroniono nam korzystania z urządzeń elektrycznych w pokojach. Nie mam nawet w nocy jak podgrzać dziecku mleka - dodaje rozżalona.

To jednak jeszcze nie koniec dramatu! Dyrektorka hotelu, w którym przebywają, zarządziła pozbycie się wszystkich zwierząt, które ocalały razem z pogorzelcami. - Powiedzieli, że możemy je oddać albo uśpić. Oczywiście nie zrobimy tego - oburza się Dariusz Ignaciuk (46 l.), właściciel Ramzesa (1 r.). Co dalej czeka mieszkańców z ul. Warszawskiej? - Miasto podjęło działania w kierunku zapewnienia pogorzelcom lokali zastępczych - mówi Izabela Bońska z urzędu. - W pierwszej kolejności zostaną zapewnione lokale osobom, które mają podpisaną umowę najmu z gminą.

Aby pomóc pogorzelcom, można przynosić dary do OSP w Wołominie przy ul. Żelaznej 8. Można również dokonywać przelewów na podany numer konta: 64 1240 6074 1111 0000 4989 4534, Bank Pekao SA, z dopiskiem "Pomoc dla pogorzelców".