Giełda nazwisk na następcę Trzaskowskiego ruszyła jeszcze tego samego dnia, w którym Koalicja Obywatelska ogłosiła, że wymienia kandydatów na prezydenta RP. Wówczas mówiło się, że nastąpi „zamiana miejsc” - jeśli Trzaskowski awansuje do Pałacu Prezydenckiego, w ratuszu na pl. Bankowym zastąpi go Małgorzata Kidawa-Błońska. Jako naturalna kandydatkę, która nie musiałaby się uczyć Warszawy, wskazywała ja była prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz. Obecna wicemarszałek Sejmu była przecież przez wiele lat radną miasta, jest rodowitą warszawianką z zacnymi korzeniami. Problem w tym, że – jak słyszymy w PO – Kidawa nie jest przekonana, czy chciałaby piastować stanowisko, w którym jednak liczą się solidne umiejętności zarządcze. - Chyba jest za miękka – mówią o niej partyjni koledzy.
UPS! WYCIEKŁY STRATEGICZNE NOTATKI PIS. I DOSTAŁY SIĘ W RĘCE DZIAŁACZY PO! ALE WPADKA!
Kolejnym, naturalnie narzucającym się kandydatem był Radosław Sikorski. Ponieważ po rezygnacji Kidawy-Błońskiej władze Platformy wybrały Trzaskowskiego, to Sikorski okazał się przegranym w tej wewnętrznej partyjnej walce, mógłby więc „na pocieszenie” dostać Warszawę. Czy chciałby, to już inna kwestia...
Przeczytaj też czym jeździ Rafał Trzaskowski. Ma wypasione auto...
i
Bardzo poważnym kandydatem na kandydata jest też poseł, były wicemarszałek Mazowsza Marcin Kierwiński, sekretarz PO, szef warszawskiej Platformy Obywatelskiej, trzymający twardą ręką struktury partii. - Marcin ma dużą ochotę wystartować do boju o Warszawę.. Chce tylko mieć potwierdzenie sondażowe, że ma szansę wygrać. Jeśli sondaże wskażą jego rozpoznawalność, mamy kandydata - mówi nam jeden z wysokich polityków PO.
WZRUSZAJĄCY WPIS TRZASKOWSKIEGO NA DZIEŃ MATKI! DWA SŁOWA...
Jeszcze dwa tygodnie temu były to tylko polityczne spekulacje. Dziś działacze PO poważnie zastanawiają się nad wskazaniem kandydata do ewentualnych przedterminowych wyborów w stolicy. I pojawiają się zupełnie nowe nazwiska z warszawskiego samorządowego podwórka. Są w PO zwolennicy wykreowania na prezydentkę młodziutkiej posłanki warszawskiej, byłej radnej miasta, Aleksandry Gajewskiej. - Ola mimo młodego wieku ma za sobą 10 lat doświadczenia w samorządzie, ma na koncie rekord zdobytych głosów w Warszawie, dzięki kampanii Rafała Trzaskowskiego stała się rozpoznawalna i dobrze przyjmowana - oto recenzja wystawiona Gajewskiej w gronie działaczy PO. Jak się okazuje jest jednak jeden problem. Dość zaskakujący!
i
- Ola ciągle wygląda jak licealistka – słyszymy. Czy to źle? - pytamy rozmówcę. - Licealistka ubiegająca się o fotel urzędu, w którym trzeba zarządzać ponad 18-miliardowym budżetem, może nie wzbudzić zaufania – pada odpowiedź polityka Platformy.
Kto zatem wzbudzi to zaufanie bardziej? Może to być na przykład Ewa Dorota Malinowska-Grupińska, szefowa Rady Warszawy. Przewodniczy radzie miasta już czwartą kadencję, zarządza bardzo sprawnie pracą rady.
- Jeśli Marcin Kierwiński jednak nie zdecydowałby się na start, musielibyśmy postawić na kobietę. Przykład Hanny Gronkiewicz-Waltz pokazał, że warszawiacy dobrze przyjmują rozsądne, stabilne rządy kobiecej ręki - mówi nam kolejny działacz PO, zwolennik wystawienia kandydatki, nie kandydata.
Kto z tej piątki ostatecznie podejmie wyzwanie? Okaże się latem, po wyborach prezydenckich. One przecież przesądzą, czy wybory w stolicy w ogóle będą potrzebne.
TRZASKOWSKI NIE PRZESTRZEGA RZĄDOWYCH PRZEPISÓW! CZYTAJ O TYM!
CZYTAJ SUPER EXPRESS BEZ WYCHODZENIA Z DOMU. KLIKNIJ TUTAJ
Podcasty
Playlisty tematyczne
