Gronkiewicz-Waltz wymodliła zwycięstwo! Tusk ćwierka jak Niemen

2013-10-14 6:14

Wszystko wskazuje na to, że prezydent Warszawy utrzymała stanowisko. Sondaże wskazują na zbyt małą frekwencję - ostatnie mówią o 26,8 proc. A to oznacza zwycięstwo Hanny Gronkiewicz-Waltz (61 l.) i PO.

Według sondażu TNS Polska dla TVN24, zdecydowana większość - bo aż 94,7 proc. biorących udział w niedzielnym referendum - zagłosowała za odwołaniem prezydent Warszawy! Ale Hanna Gronkiewicz-Waltz (61 l.) pozostaje na stanowisku. Wszystko z powodu zbyt małej frekwencji. Do jej odwołania wystarczyłoby 29 proc. głosujących, ale do urn poszło według ostatnich wyników tego samego sondażu 26,8 procent mieszkańców Warszawy.

ZOBACZ: Hanna Gronkiewicz-Waltz zostaje na fotelu. Według sondaży

To był sądny dzień dla Hanny Gronkiewicz-Waltz. Unikała mediów, zaszyła się w domu i tylko na chwilę wyszła z mężem do kościoła pod wezwaniem Najświętszej Marii Panny. Jeśli modliła się o korzystny wynik referendum, to tam na górze najwyraźniej ją wysłuchano. Bo wszystko na rtazie wskazuje, że udało jej się zachować stanowisko.

Według wieczornych sondaży frekwencja była za mała, by odebrano jej fotel prezydenta Warszawy. Ale czy na pewno? Wyniki sondaży mieszczą się w marginesie błędu statystycznego. A to oznacza, że oficjalnie na szampana było w niedzielę wieczorem jeszcze za wcześnie. Pierwsze wyniki mówiły bowiem o 27,3 proc. frekwencji. Po północy biuro TNS Polska podało dane ze 126 komisji i frekwencja stopniała do 26,8 proc.

Oficjalne wyniki Państwowa Komisja Wyborcza poda dzisiaj.

Przypomnijmy. Aby referendum było ważne, do urn musiało pójść 29 procent uprawnionych do głosowania. Ci, którzy wybrali się do lokali wyborczych, w zdecydowanej większości opowiedzieli się przeciw prezydent. Aż 94,7 procent głosujących chciało odejścia Hanny Gronkiewicz-Waltz.

POŚMIEJ SIĘ Z NAMI: Gronkiewicz-Waltz i najlepsze memy

Wyniki rozczarowały opozycję.

- Aby referendum było ważne, zabrakło około 25 tys. głosów. To efekt nieczystych zagrań Platformy Obywatelskiej. Nie wygraliśmy, bo nie wszyscy zrobili swoje - komentował w niedzielę wieczorem Adam Hofman (33 l.), rzecznik prasowy PiS.

W dużo lepszym humorze wydawał się być Piotr Guział (38 l.), burmistrz Ursynowa - główny inicjator referendum.

- To jest wielkie zwycięstwo warszawiaków! Uwierzyli, że można odsunąć partię od władzy. Udowodniliśmy, że można się zająć problemami zwykłych ludzi. Zagoniliśmy ich do roboty - komentował Guział.

Zaś PO obiecuje poprawę! - Dostaliśmy żółtą kartkę. Komunikacja z wyborcami musi być w Warszawie lepsza. Zauważyliśmy to i wyciągamy wnioski - przekonywał Andrzej Halicki (52 l.), szef mazowieckiej PO.

A premier Donald Tusk wita nowy dzień ze "starą" prezydent słowami znanej piosenki:

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki