Za to chcą odwołać prezydent Warszawy

2013-10-08 3:30

Gdyby nie radykalne podwyżki cen biletów komunikacji miejskiej, czekającego nas w niedzielę referendum pewnie by nie było. To przez nie czara goryczy się przelała. Lista wytykanych Hannie Gronkiewicz-Waltz (61 l.) przez opozycję błędów i niespełnionych obietnic jest bowiem znacznie dłuższa.

Za co inicjatorzy referendum chcą odwołać prezydent stolicy? Warszawska Wspólnota Samorządowa wymienia - inwestycyjny chaos, zamieszanie wokół opłaty śmieciowej i niezrealizowane obietnice wyborcze. - Brak mostu Krasińskiego, południowej obwodnicy, blamaż z Muzeum Sztuki Nowoczesnej czy prywatyzację spółki SPEC, którą przed wyborami Hanna Gronkiewicz-Waltz akurat obiecała zachować dla miasta - wylicza Maciej Białecki (49 l.) z WWS.

PiS wytyka m.in. rozrost biurokracji - w Ratuszu w ciągu siedmiu lat zatrudnienie wzrosło z 5 do 7 tys. urzędników - i wysokie nagrody dla najbliższych współpracowników, na które idzie średnio 53 mln zł rocznie. Rekordzista dostał w jednym roku ponad 100 tys. zł. Rzecznik warszawskiego PiS i radny miasta Jarosław Krajewski (30 l.) dorzuca brak jawności działań władz stolicy. Najpierw trzeba było zabiegać o udostępnienie w Internecie wyników badań opinii wykonywanych za publiczne pieniądze. Później sam radny w sądzie wywalczył jawność umów-zleceń podpisywanych przez miasto bez przetargów.

Przeczytaj też: Hanna Gronkiewicz-Waltz szefową warszawskiej PO

- Hanna Gronkiewicz-Waltz nie ma wizji rozwoju miasta, jedynie nim administruje, a to za mało - dodaje prof. Piotr Gliński (59 l.). I punktuje wpadki: - Tunel zalany deszczówką zaraz po remoncie, tramwaj na Tarchomin, który z Bielan wozi powietrze, bo brakuje kluczowego dojazdu do pętli, czy awaria na stacji metra Świętokrzyska, która groziła katastrofą budowlaną pobliskich budynków.

Sama prezydent uważa, że nie myli się ten, kto nic nie robi. Przeprosiła za śmieciowy chaos. Przyznała, że zbyt rzadko miała bezpośredni kontakt z mieszkańcami. Teraz nadrabia aktywnością. Obniżyła opłaty za śmieci, zniwelowała przyszłoroczną podwyżkę cen biletów, wprowadzając przywileje dla osób płacących w stolicy podatki. Dołożyła 10 mln zł na zajęcia dodatkowe w przedszkolach. Wymieniła najbardziej krytykowanych urzędników. Czy to wystarczy, by ocalić stanowisko?

- Warszawiacy już wygrali referendum - uważa lider WWS Piotr Guział (38 l.). - Bo Hanna Gronkiewicz-Waltz pod presją starała się umniejszyć negatywne skutki swoich dotychczasowych decyzji. Jednak jest niewiarygodna. Bo nikt nie ma pewności, że po referendum znów się nie odmieni. Dlatego czas na zmianę władzy.

Zobacz również: Hanna Gronkiewicz-Waltz nie śpi, bo ma referendum

Jutro w referendalnym przewodniku "Super Expressu" lista dokonań Hanny Gronkiewicz Waltz.

Największe błędy szefowej Ratusza:

1. Wzrost cen biletów i jednocześnie pogorszenie jakości komunikacji miejskiej, likwidacja popularnych linii autobusowych;

2. Zamieszanie z ustalaniem opłat za śmieci;

3. Podwyżki czynszów i wprowadzenie krzywdzących lokatorów zasad wykupu mieszkań;

4. Brak dialogu i bezpośredniego kontaktu prezydent z mieszkańcami;

5. Wzrost liczby urzędników w Ratuszu i dzielnicach;

6. Prywatyzacja Stołecznego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej;

7. Brak istotnych inwestycji: obwodnicy Warszawy (szczególnie odcinka od ronda Wiatraczna do ronda Żaba), mostu Krasińskiego, Szpitala Południowego;

8. Opóźnienia w niemal wszystkich ważnych inwestycjach drogowych, jak węzeł Marsa, Łopuszańska, Nowolazurowa czy Górczewska;

9. Cięcia w finansowaniu oświaty;

10. Brak pełnej jawności wydatków miasta.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki